Czasem diler czy firma zajmująca się obrotem samochodami potrzebują przeprowadzić jeden samochód z kraju A do kraju B i jedynym sposobem okazuje się wówczas... laweta. Dlatego właśnie minister transportu Niemiec Peter Ramsauer postuluje, by wprowadzić w całej UE jednolity wzór i sposób przyznawania tablic przewozowych (odpowiednik niemieckich Ausfuhrkennzeichen, z czerwonym paskiem po prawej stronie), które byłyby znacznym ułatwieniem dla firm zajmujących się profesjonalnym obrotem samochodami. Unijne tablice tranzytowe miałyby być rejestrowane w komputerowym systemie, dzięki czemu nie byłoby również problemów z ustaleniem sprawców ewentualnych wykroczeń drogowych. A tak swoją drogą w Polsce kolejne rządy nie mogą sobie poradzić z banalną sprawą dodatkowej tablicy na bagażnik rowerowy. Może zachęceni przykładem Niemców, którzy planuja właśnie wprowadzenie tzw. tablic zamiennych (jednego zestawu rejestracji na dwa auta, np. na używany tylko latem kabriolet i samochód do poruszania się w pozostałym okresie), powinniśmy wrócić do tej sprawy?