Studium o „karaibskiej“ nazwie Chrysler Nassau Concept zaprezentowało się na stoisku firmy Chrysler podczas targów samochodowych w Detroit. Samochód pokazuje, że designerzy amerykańskiego oddziału koncernu DaimlerChrysler nadal należą do czołówki w swojej branży. Wbrew wcześniejszym informacjom Nassau Concept nie jest odpowiedzią na koncernowego Mercedesa-Benz CLS. Samochód pokazuje, jak mógłby wyglądać reprezentatywny, pięciometrowy hatchback. Pewnym zaskoczeniem jest, że Chrysler Nasssau Concept nie nawiązuje do tradycyjnej linii stylistycznej cab forward.
Samochód można porównać do Opla Signum – żaden pojemny i wysoki bagażnik, ale duża odchylana klapa z panoramiczną szybą i ogromny przedział pasażerski uzyskany dzięki ponad 3-metrowemu rozstawowi osi. Reszta masywnej karoserii wygląda bardziej klasycznie i przypomina o tradycjach firmy. Oczywiście jak w każdym przyciągającym wzrok samochodzie koncepcyjnym zastosowano 22-calowe koła, lampy z diodami LED czy 2-częściowy szklany dach.
Wewnątrz powrót do przyszłości – łuki i ostre krawędzie spotykają się na tunelu centralnym, który rozdziela auto na dwie podłużne części. Nie zabrakło dużych, wygodnych foteli i ogromnego wyświetlacza centrum multimedialnego na konsoli centralnej. Niektóre przyciski inspirowały się klawiaturą telefonu komórkowego Motorola RAZR.
Zachwycająca jest również wykorzystana technika – na płycie podłogowej Chryslera 300C konstruktorzy umieścili znany silnik V8 6,1 l HEMI o mocy 313 kW (425 KM) przy 6200 obr./min i momencie obrotowym 571 Nm. Ogromna siła napędowa przenoszona jest na tylną oś za pośrednictwem 5-biegowego automatu A580 z możliwością sekwencyjnej zmiany biegów manetkami przy kierownicy. Perłowo niebieski bolid przyśpiesza do 96 km/h w 5 s, prędkość maksymalna wynosi 266 km/h, a sprint na 400 m samochód wykonuje w 13,5 s. Producent twierdzi, że na pełnym zbiorniku samochód przejeżdża aż 611 km.