Byliśmy świadkami tego wydarzenia, gdy nieoczekiwanie z wnętrza Forda Sierra zaczął wydobywać się duszący dym. Szybko na miejsce przybyła straż pożarna. Jedynym sposobem do dostanie się do wnętrza było rozbicie szyby.
Szybko zlokalizowana przyczynę pożaru. W załadowanym dosłownie pod sufit samochodzie, który najprawdopodobniej należy do jednego z zatrudnionych w okolicy robotników, od papierosowego niedopałka zapaliła się tapicerka... Na całe szczęście pożar nie rozprzestrzenił się, bo obok w bliskiej odległości zaparkowanych było kilkanaście samochodów.
W naszej galerii można zobaczyć akcję strażaków.