Nie zaprosiliśmy go jednak, by rozprawiać o koszykówce, lecz by przetestować najnowszy model BMW - przedłużaną wersję "siódemki" z 12-cylindrowym silnikiem. Na wiosnę samochód pojawi się w sprzedaży (można go już zamawiać) i stanie do walki z "długim" Mercedesem S600 (Audi A8 W12 będzie dostępne dopiero w listopadzie, przedłużana wersja VW Phaetona wystartuje na początku roku). 14 cm na nogi"Warunki fizyczne" dają nowej monachijskiej gwieździe szansę na powodzenie: pod maską odpowiedni do klasy 12-cylindrowy widlasty silnik, przedłużona o 14 cm karoseria. Dzięki temu ostatniemu zabiegowi auto wygląda teraz znacznie bardziej elegancko. Całe 14 cm "przyrostu" przypadło pasażerom z tyłu - w naszym przypadku graczowi NBA, choć prezesi dużych korporacji także zasługują na odpowiednią dawkę komfortu. Po treningu bądź ważnym spotkaniu można się wygodnie odprężyć. Aby liga wysokich i bogatych mogła jeszcze bardziej zakosztować luksusu, tylne fotele są elektrycznie podgrzewane, regulowane i rozkładane - czyżby mniejszy, bawarski Maybach? O dyskrecję zadbają rolety wysuwane z drzwi i tylnej półki. Ogólne miłe wrażenie jest dodatkowo wzmacniane przez drewno, alcantarę, skórę, telefon, sprzęt hi-fi, elektryczne domykanie drzwi i naturalnie wspominane wcześniej 12 cylindrów. Silnik o mocy 445 KM doskonale radzi sobie z ważącą ponad 2,2 tony limuzyną. Zdziwiło nas przy tym, jak chętnie ten kolos się "rozkręca"- zapał do pracy traci dopiero przy 6,5 tys. obrotów. Właściwie niezależnie od prędkości obrotowej kultura pracy jednostki napędowej jest bez zarzutu - wykonany w technice 4 zaworów na cylinder motor pracuje tak cicho, że nieomal mogłoby się wydawać, że silnik pod maską jest napędzany... prądem, a nie benzyną. "Setkę" samochód osiąga już w 5,6 sekundy - to o 0,8 s gorzej niż S600, ale to porównanie jest trochę niesprawiedliwe - w Mercedesie pod maską "zmieściło się" 500 koni, a maksymalny moment obrotowy wynosi niewyobrażalne 800 Nm.Bogatemu diabeł dzieci kołysze...Pomimo dużej masy i mocy silnika pojazd według zapewnień bawarskiej fabryki ma spalać średnio zaledwie 13,6 l/100 km. Aby mogło się to udać, inżynierowie BMW zastosowali bezpośredni wtrysk benzyny oraz zmienne fazy rozrządu Valvetronic (własny patent BMW). Aby przekonać się, czy najnowsza "siódemka" da sobie radę na ostrych zakrętach, pojechaliśmy autem na tor wyścigowy na Florydzie. Wnioski: pomimo wcześniejszych obaw mających swoje podłoże w wielkości limuzyny byliśmy "siódemką" mile zaskoczeni - samochód bardzo pewnie pokonywał nawet najostrzejsze zakręty. Dzięki systemowi kontroli wychyleń nadwozia Dynamic Drive, elektronicznie sterowanym amortyzatorom i 18-calowym kołom "siódemka" zawsze doskonale trzyma się drogi. Powiedzielibyśmy nawet, że nastawy zawieszenia są bardziej sportowe. Siedzący z tyłu nie powinni jednak narzekać na niedostatek komfortu. Samochód klasy B w prezencieLuksusowa limuzyna z niebiesko-białą szachownicą na masce będzie kosztowała w Europie Zachodniej 116 tys. euro (niemal 10 tys. mniej niż Mercedes S600, czyli mniej więcej wartość Fiata Punto). W Polsce samochód ma kosztować około 138 tys. euro.
Galeria zdjęć
Długi, większy, lepszy?
Długi, większy, lepszy?
Długi, większy, lepszy?
Długi, większy, lepszy?
Długi, większy, lepszy?