Matthew Cook ciągle zmieniał pasy w czasie, gdy pędził po odcinku autostrady A27 pomiędzy Falmer i Hollingbury w East Sussex. Jeden z zaniepokojonych kierowców widząc co się dzieje, zadzwonił pod numer 999. Policjanci namierzyli 40-latka, który w miejscu, gdzie było ograniczenie do 96 km/h, jechał z szybkością 165 km/h.

Świadek zdarzenia twierdził, że Cook, który jest nieuleczalnie chory, palił papierosa i wymachiwał do innych kierowców, których wyprzedzał. Ale jak dowiedział się sąd oskarżony zapytany przez policjantów o swoją niebezpieczną jazdę odpowiedział, że wszystkiemu winna jest jego dysleksja. Co więcej, prokurator John Marsden Lynch stwierdził, że obwiniony powiedział policji, że to właśnie jego choroba spowodowała, że nie zrozumiał znaku ograniczenia prędkości. Mimo to, Cook został uznany odpowiedzialnym za niebezpieczną jazdę. Naczelny sędzia Christopher Morris-Coole powiedział, że wątpił w wyjaśnienia Cooka i orzekł zakaz prowadzenia pojazdów przez 3 lata.