Wśród oferowanych samochodów przeważają auta stosunkowo nowe, które wyjechały z salonu w połowie lat 90. lub nowsze. Auta stare i bardzo zmęczone to nieliczne wyjątki, ale to niestety nie oznacza, że zdezelowane wehikuły zniknęły z oferty. Wystarczy odwiedzić dowolny komis samochodowy, aby się o tym przekonać. I tu niespodzianka! Wydawać by się mogło, że największe wraki będą łatwiej dostępne w miejscach oddalonych od centrów miast. Okazuje się, że to błędny trop. Jeżeli chcemy znaleźć ciekawy okaz (czytaj najtańsze auto), to najlepiej jechać do komisu właśnie w mieście. To tutaj wśród setek wypolerowanych i wyczyszczonych pojazdów można znaleźć wyjątkową ofertę. Teoretycznie wszystko wygląda w porządku. Prawie każde oferowane tutaj auto wygląda jak nowe. Błyszczący lakier, wyczyszczone wnętrze, brak jakichkolwiek wad, a do tego niska cena - to wszystko kusi i skłania do natychmiastowego zakupu. Ale uwaga! - pozory najczęściej mylą. Pierwszym sygnałem ostrzegawczym może być bardzo intensywny, wszechobecny zapach środków do czyszczenia. Poza tym pod pozornym "płaszczem nowości" bardzo często skrywają się liczne wady. Jeżeli obok siebie stoją dwa auta tej samej klasy, z tego samego roku i z podobnym silnikiem oraz wyposażeniem, a jedno z nich jest znacznie tańsze od drugiego, to znak, że coś jest nie tak. Przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele, ale zazwyczaj świadczy to o złym stanie technicznym lub wypadkowej przeszłości. Do najmniej niebezpiecznych należą uszkodzenia tapicerki czy też elementów wykończenia wnętrza. Dużo groźniejsze są natomiast skorodowane elementy nadwozia oraz podwozia, potłuczone reflektory, połamane podłużnice czy też wycieki oleju. Wydawać by się mogło, że takie mocno zniszczone pojazdy to jakieś niechlubne wyjątki i że najczęściej dotyczy to samochodów starych. Niestety, prawda jest bardziej okrutna. Nawet auta z początku czy połowy lat 90. bywają bardzo zniszczone. Przykładem może być prezentowany VW Passat, który nie tylko miał bardzo duże wycieki oleju, ale też zaawansowane ogniska rdzy. Najdobitniejszym jednak przykładem katastrofalnego stanu jest Subaru Leone, które powoli zaczyna wrastać w ziemię. Co prawda, jego cena wydaje się bardzo atrakcyjna, bo 1500 zł to niewiele, ale szans na odremontowanie tego egzemplarza już raczej nie ma. Niestety, nikt nie jest w stanie zabronić kupna takiego złomu i istnieje bardzo poważne ryzyko, że ten wehikuł po kilku modyfikacjach może się pojawić na naszych ulicach. Można przy tej okazji zadać sobie pytanie: czy takie zdezelowane auta znajdują amatorów, którzy gotowi są wydać na nie pieniądze? Jak pokazuje akcja "Auto Świata", odpowiedź jest twierdząca. Wiele osób chce jeździć, mimo że nie ma na to wystarczająco dużych zasobów finansowych. Brakuje zatem pieniędzy na konieczne remonty i zabezpieczenia. Często sytuację pogarsza fakt, że nabywcami tych najtańszych aut są młodzi ludzie, którzy dopiero co zrobili prawo jazdy. Dodatkowym problemem jest brak skutecznej kontroli stanu technicznego. Czy zatem zawsze należy winić nabywcę za zakup wraka? Niekoniecznie - bywają sytuacje, w których nowicjusze nie wiedzą na co zwrócić uwagę. A zdarzają się bardzo trudne do oceny przypadki. Wiele aut wygląda niemal idealnie i tylko szczegóły świadczą o wypadkowej historii konkretnego egzemplarza. Aby uniknąć nietrafionego zakupu, trzeba dokładnie obejrzeć wybrany model z fachowcem. Na co uważać przy zakupieSamochody stare i zużyte niestety ciągle bardzo często goszczą na polskich drogach. W 2004 r. do Polski zostało przywiezionych ponad 577 tys. aut w wieku 10 lat i starszych. Rok później ta liczba wyniosła ponad 560 tys., a w 2006 r. 465 tys. Od stycznia do sierpnia br. zostało sprowadzone niemal 275 tys. aut 10-letnich i starszych - czyli do tej pory ponad 1,8 mlnWiększość z nich jeździ po naszych drogach.Dlatego też przed każdym zakupem należy zwrócić uwagę na kilka elementów: Korozja - jest najczęstszym czynnikiem, który dowodzi złego stanu technicznego. Zazwyczaj korodują błotniki i progi, ale szczególną uwagę należy zwrócić na elementy podwozia.Dopasowanie szczelin - jeżeli spasowanie poszczególnych elementów różni się z prawej i z lewej strony, to z dużym prawdopodobieństwem można uznać, że samochód miał wypadek. Przy poważnych uszkodzeniach praktycznie nie ma możliwości takiej naprawy, aby nie była zauważalna. Jakość tapicerki i elementów wykończenia - cofnięcie licznika kilometrów to nagminny proceder przy "odmładzaniu" samochodu. Jednak zużyta tapicerka zawsze świadczy o dużym przebiegu. Za każdym razem należy oglądać tapicerkę oryginalną, a nie sugerować się dobrymi pokrowcami. Uszczelki - innym dowodem świadczącym o przebiegu są elementy gumowe.
Dziś w komisie, jutro na drodze
Niedziela jak co tydzień na giełdzie w Słomczynie. Tłumy kupujących.