Specjaliści od podwozia poprawili w nim to, co dotychczas było uważane za niemal doskonałe. Zoptymalizowano zatem ustawienia tylnego zawieszenia wielowahaczowego, a przednią oś wyposażono w ramę pomocniczą, lepiej izolującą drgania. Poprawę trakcji uzyskano dzięki systemowi TVC, zmniejszającemu zjawisko nadsterowności poprzez przyhamowanie koła, w którym nastąpił poślizg (bez jednoczesnej redukcji mocy silnika). W układzie kierowniczym zastosowano za to nowszą wersję elektrycznego wspomagania oraz zmniejszono przełożenie.
Focusa wyposażono także w wiele nowości technicznych zwiększających komfort i bezpieczeństwo jazdy. Wśród nich jest m.in. system BLIS, monitorujący „martwe pole” w lusterkach wstecznych, oraz asystent pasa ruchu, który nie tylko ostrzega kierowcę przed niekontrolowaną zmianą kierunku jazdy, lecz także, w razie braku reakcji z jego strony, może skorygować tor jazdy auta poprzez ingerencję w układ kierowniczy.
Najmocniejszy oferowany w Focusie turbodiesel ma 163 KM. Jego osiągi są więcej niż wystarczające, gdyż pozwalają rozpędzić auto do „setki” w niespełna 9 s. Motor jest przy tym zaskakująco cichy i co najważniejsze, zadowala się małą ilością paliwa – średnio 5,3 l/100 km (identycznie jak wersja słabsza o 23 KM). Silnik występuje tylko ze skrzynią PowerShift, czyli dwusprzęgłową przekładnią, która zmienia przełożenia bez przerw w przekazywaniu momentu obrotowego.
Fani zawieszenia dotychczas oferowanych odmian Focusa nie będą rozczarowani. Wprowadzone zmiany w podwoziu bardzo korzystnie wpłynęły na zachowanie się samochodu zarówno przy jeździe na wprost, jak i na żwawo pokonywanych zakrętach. Teraz można nie tylko jechać szybciej, lecz także poczuć się większy komfort. A gdy przesadzimy z prędkością, przed kolizją bronić nas będą wszelkie nowinki techniczne.
Ta wersja przeznaczona jest dla klientów, którzy oczekują od kompaktowego hatchbacka praktyczności, a przede wszystkim – przyjemności z podróżowania, jaką zapewnia mocna jednostka wysokoprężna. Co ważne, dynamiczna jazda nie obciąża zbytnio kieszeni kierowcy. Posiadanie topowego diesla wymaga jednak sporo gotówki. Auto dostępne jest w dwóch bogato wyposażonych odmianach, z których tańsza (Trend Sport) kosztuje aż 94 900 zł.