W przeciwieństwie do trendów panujących w innych koncernach Ford nie zamierza projektować odrębnych, całkiem nowych modeli elektrycznych, ale chce wykorzystać już opracowane platformy i dostosować do nich alternatywne rodzaje napędu.
Z jednej strony pomoże to ograniczyć koszty wdrożenia auta do produkcji, a z drugiej – pozwoli na zaoferowanie klientom szerszej gamy pojazdów dopasowanych do indywidualnych preferencji. Poza tradycyjnymi wersjami z napędem spalinowym na rynek trafić mają zatem odmiany hybrydowe i elektryczne.
Zgodnie z tą strategią po wprowadzeniu wiosną do sprzedaży niemal na całym świecie spalinowych odmian trzeciej generacji Focusa, już późną jesienią, najpierw w USA, a w przyszłym roku także w Europie, oferta modelu powiększy się o wersję Electric.
To pierwsze kompaktowe auto koncernu, w którym źródłem napędu będzie wyłącznie motor elektryczny. Ford zapewnia, że dzięki zainstalowaniu wydajnych litowo-jonowych akumulatorów (chłodzone cieczą), magazynujących energię 28 kWh, zasięg Electrica wyniesie nawet 160 km (prędkość maksymalna może dochodzić do 136 km/h), czyli znacznie więcej niż każdego dnia przejeżdża przeciętny użytkownik samochodu.
Naładowanie baterii ze zwykłego gniazdka 240 V ma zajmować od 3 do 4 godzin, czyli o połowę mniej niż w konkurencyjnym Nissanie Leafie o podobnym zasięgu. Same baterie zostały dostarczone przez koreańską firmę LG Chem.
Mimo zaawansowanego układu napędowego wersja elektryczna nie powinna znacząco różnić się w prowadzeniu od zwykłej – obydwie mają zbliżoną konstrukcję zawieszenia, a moment przekazywany jest na przednie koła. Kierowca Electrica będzie mieć jednak do dyspozycji kilka gadżetów, w tym m.in. aplikację MyFord Mobile, która umożliwi zdalne połączenie z samochodem za pomocą smartfonu lub komputera i programowanie podstawowych funkcji (np. zamykanie/otwieranie drzwi, uruchamianie klimatyzacji), monitorowanie stanu akumulatorów czy też lokalizowanie miejsca postoju dzięki GPS.
W standardowym wyposażeniu znajdzie się ponadto multimedialny system MyFord z 8-calowym ekranem dotykowym na konsoli środkowej, pokazującym nie tylko podstawowe dane na temat stanu auta, lecz także optymalną pod względem wykorzystania energii trasę do wyznaczonego przez kierowcę celu wraz z określeniem potencjalnych stacji ładowania baterii.
Amerykańska wersja Focusa Electrica produkowana będzie w fabryce w stanie Michigan. Decyzja o lokalizacji zakładu dla odmiany europejskiej jeszcze nie zapadła.
Podsumowanie: Wyścig elektryczny trwa w najlepsze, choć – jak widać – każdy koncern chce w nim zabłysnąć indywidualnym podejściem. Focus Electric będzie ofertą dla wąskiej grupy klientów o silnie proekologicznych preferencjach, dla których zasięg 160 km nie stanowi ograniczenia. Przypuszczam, że zaporowa może okazać się za to cena. Nie zmienia to jednak tego, że przyszłość motoryzacji należeć będzie do aut tego typu.