Eric Boullier, przejął po obowiązki Bobie Bellu, który był dyrektorował po odejściu Flavio Briatore.

Nominacja Francuza była spodziewana już od kilkunastu dni, bowiemjest on związany nowym właścicielem ekipy Renault, Gerardem Lopezem.

- Jestem niesamowicie dumny z tego, że dołączam do Renault F1 Team w roli szefa zespołu - powiedział Eric Boullier. Renault to jedna z najsławniejszych marek w motorsporcie i oczekuje na kierowanie teamem w nowym sezonie. W przeszłości Renault udowodniło, że należy do topowych zespołów w Formule 1. Jestem przekonany, iż ciężką pracą i determinacją jesteśmy w stanie znowu rywalizować o czołowe miejsca.

Bob Bell pozostaje w teamie i będzie się zajmował kierowaniem biurem projektowym oraz produkcją samochodów.

Tymczasem Trybunał Grande Instance w Paryżu rozpatrywał sprawę z powództwa Flavio Briatore, nakładającą na znanego Włocha dożywotni zakaz angażowania się w sporty motorowe organizowane przez FIA.

Przypomnijmy - we wrześniu ubiegłego roku Briatore został wykluczony przez FIA: Międzynarodowa Federacja zakazała mu jakiejkolwiek pracy w motosporcie, w tym roli menadżera kierowców. Był to efekt afery w trakcie GP Singapuru 2008, gdzie podobno Włoch miał wydać polecenia, sprzeczne z duchem sportu, które wpłynęły na wyniki wyścigu.

Wieloletni szef renault F1 Tem nie złożył apelacji do Międzynarodowego Sądu Apelacyjnego FIA, ale wystąpił do zwykłego francuskiego sądu. Żądał anulowania kary oraz miliona euro odszkodowania.

Sąd wydał korzystny dla Flavio Briatore i innego oskarżonego przez FIA - Pata Symonda werdykt. Flavio otrzymał jednak jedynie 15 tysięcy euro odszkodowania (Pat Symonds - 5 000 euro), ale orzekł, że nałożenie sankcji było nielegalne. Sędzia dodał też, że obwinionych pozbawiono prawa do przysługującej im obrony.

Szczegóły sprawy nie zostały na razie ujawnione.