Ecclestone sugerował, że zawody w Australii powinny odbyć się w godzinach nocnych czasu miejscowego, bowiem to przyciągnęłoby więcej kibiców przed telewizory w Europie.

Różnica czasu powoduje, że w naszej strefie czasowej jest wczesna godzina ranna, kiedy rozpoczyna się wyścig.

Ecclestone stwierdził niedawno, że jeżeli Australia chce mieć Grand Prix Formuły 1, to będzie to musiało je przenieść na noc. Organizatorzy się jednak na to nie godzą uważając, że zmniejszy toz koleiliczbę chętnych do oglądania wyścigu na żywo

W ostatnim roku strata finansowa GP wyniosła 31,6 aż milionów dolarów. John Brumby, premier stanu Wiktoria zapowiedział już, że jeżeli Grand Prix nie będzie przynosiło zysków, to rząd także nie będzie zainteresowany przedłużeniem umowy.

Póki co, organizatorzy zgodzili się już na opóźnienie rozpoczęcia wyścigu o półtorej godziny. Instalacja oświetlenia (koszt około 60 milionów dolarów) nie wchodzi jednak w rachubę - jest zdecydowanie za kosztowna.

Tymczasem premier stanu Nowa Południowa Walia Morris Iemma oświadczył, że możliwe jest przeniesienie wyścigów Grand Prix po 2010 roku do Sydney.