Jean Todt oficjalne potwierdził ostatnio, że w Ferrari panuje dobra atmosfera.

- Nigdy nie miał kłopotów z porozumieniem się z Lucą di Montezemolo - powiedział Todt komentując liczne wypowiedzi mediów na temat jego konfliktu z prezydentem teamu. Jesteśmy do siebie nastawieni przyjaźnie, choć naturalnie nie zawsze zgadzamy się ze sobą. Ale rozmawiamy otwarcie!

- Jeżeli przypomnę sobie te wszystkie lata w Ferrari, jestem najbardziej dumny z tego, że przetrwałem 15 lat pracy i jestem w dalszym ciągu zdolny do samodzielnego decydowania o swojej przyszłości - komentuje Jean. Będę zadowolony tak długo, jak długo będę mógł pomagać Ferrari i jak długo jestem wśród tych, którzy podejmują decyzje.

Todt zaprzeczył również, że zamierza zająć miejsce Maxa Mosleya na stanowisku prezydenta FIA, którego odejścia w 2007 życzyło sobie wiele osób w świecie motoryzacyjnym.

- Pomimo całej wrogości, Max Mosley wykonuje dobrą robotę, a ja nie będę starał się o tą posadę. Wręcz przeciwnie, chciałbym aby kontynuował swoją pracę - powiedział były szef zespołu Ferrari.

Źródło: Formula1