Z większym wsparciem finansowym, z Alexem Wurzem i Nico Rosbergiem na kierownicą oraz silnikiem Toyoty w bolidzie, dziewięciokrotni Mistrzowie Świata ruszają do boju, by zrehabilitować się za ubiegły sezon - najgorszy od czasu powstania zespołu w 1977 roku.

- Nie ma żadnych wątpliwości, że 2006 był naszym najgorszym sezonem w Formule 1, ale jestem zachwycony tym, jak ekipa przepracowała zimę - powiedział Frank Williams. Tak naprawdę liczy się tylko to, jak sobie radzisz z przeciwnościami. Zaczynamy ten sezon z zupełnie innym wizerunkiem, dzięki naszym nowym partnerom z AT&T, czterema nowymi lub mocniej zaangażowanymi sponsorami, wliczając w to Lenovo, nowymi, utalentowanymi inżynierami, no i oczywiście z FW29, który jest efektem naszego wysiłku i ambicji. W 2007 roku powinniśmy wypaść lepiej. Wolimy jednak zachować skromność aniżeli się przecenić...

- Mimo tego, że w ciągu kilku ostatnich lat przejechałem bolidami F1 tysiące kilometrów, brakowało mi prawdziwego ścigania, a zatem nie mogę się już doczekać początku sezonu - mówił Alex Wurz. Cały zespół jest naprawdę zmotywowany, no i oczywiście, jestem bardzo dumny z tego, że jestem częścią AT&T Williams F1 Team.

- Doświadczenie, które zdobyłem w ciągu poprzedniego sezonu z pewnością będzie przydatne - podkreślił Nico Rosberg. Środowisko F1 jest zupełnie wyjątkowe i teraz już wiem, jak sobie radzić z jego różnymi elementami. W ciągu ostatnich tygodni wszyscy byli bardzo pozytywnie nastawieni i włożyli mnóstwo pracy w przygotowanie nowego samochodu, więc myślę, że w tym sezonie możemy spodziewać się zdecydowanej poprawy wyników.

W pracach rozwojowych Wurza i Rosberga wspomogą Narain Karthikeyan i Kazuki Nakajima.

FW29 napędza agregat Toyoty. Przeniesienie napędu odbywa się za pomocą zbudowanej w Grove siedmiobiegowej przekładni, wykorzystującej technologię płynnej zmiany biegów (seamless shift) . Samochód jest ewolucją zeszłorocznego FW28, ale posiada poprawioną aerodynamikę. Jej najbardziej widocznym elementem jest przednie skrzydło.

Źródło: Autoklub