Jak zwykle jednak (należy to już do tradycji), nowy bolid pomalowany był jedynie w barwy przejściowe - pełny wygląd samochodu poznamy dopiero tuz przed rozpoczęciem sezonu. Wtedy to przybędą też loga sponsorów brytyjskiego teamu.
FW31 nie odbiega od zaprezentowanych wcześniej konstrukcji Ferrari czy Toyoty - charakteryzuje się większym przednim skrzydłem i mniejszym tylnym.
Bolid napędzany jest silnikiem Toyoty.
W samochodzie zastosowano nietypowy system KERS, oparty o koło zamachowe, co wyróżnia zasadniczo bolid od konkurencji.
Kierowcami Williamsa są Nico Rosberg (Niemcy) i Kazuki Nakajima (Japonia).
Ale żaden z nich nie wsiadł jako pierwszy do bolidu FW31 - uczynił to bowiem kierowca testowy Nico Hülkenberg.
Niestety jazdy okazały się pechowe - na mokrej nawierzchni nowy FW31 wypadł z trasy na siódmym zakręcie. Na tor wyjechała karetka, ale kierowcy nic się nie stało.
Po kilku godzinach bolid został jednak naprawiony i Nico Hülkenberg powrócił na mokry tor, wykonując jeszcze dwanaście okrążeń.