Krakowa. Przyjechały ekipy z Holandii, Węgier, Słowacji, Czech, Litwy i oczywiście polskie załogi - łącznie 270 pojazdów. Zaprezentowano wiele atrakcyjnych modeli: "garbusy" (serii 1200 i serii 1300) oraz "ogórki", a także rzadko spotykane egzemplarze VW Karmanna Ghia. Największe zainteresowanie wzbudzały auta typu buggy, lśniące chromem i dopracowane w każdym calu przez właścicieli. Najstarszym autem na zlocie był "garbus" z 1942 r. z charakterystycznym, dzielonym tylnym oknem.Pojazdy podziwiano nie tylko nad Zalewem, lecz także na sobotniej paradzie, która zakończyła się na krakowskim Kazimierzu. Podczas wieczornych imprez można było słuchać muzyki w wykonaniu zespołów Detox i El Cencerro lub uczestniczyć w licznych konkursach.