* Po czterech tygodniach testów, czujesz się gotowy do ścigania?

- Czuję się na tyle gotowy, na ile pozwoliły nam tak ograniczone testy. Spędziłem dużo czasu z teamem i już nasze relacje są dobre, co oznacza, że możemy wiele pracować podczas pobytu na torze. Musiałem się wiele nauczyć i nadal dużo pytań pozostaje bez odpowiedzi, ale mamy sporo zebranych informacji z testów, a ja starałem się pracować maksymalnie na każdym okrążeniu.

* Jak Twoim zdaniem wypada R30 na tle konkurencji?

- Ciężko jest oceniać osiągi, ale idziemy w dobrym kierunku. Nie jeździliśmy również ze wszystkimi nowymi poprawkami, a na wyścig w Bahrajnie mamy przygotowany kolejny pakiet aerodynamiczny, który jak się spodziewamy będzie odpowiadał danym z tunelu aerodynamicznego i poprawi osiągi. Ogólnie wygląda na to, że wszystkie czołowe zespoły są bardzo blisko siebie, ale niektóre z pewnością ukrywały swój pełen potencjał podczas testów. istotne, że my także będziemy mieli wiele poprawek w Bahrajnie. Jak do tej pory, sądzę że Ferrari i Mercedes wyglądają na silne.

* Jakie są Twoje cele na najbliższy rok?

- To będzie długi sezon, a naszym celem musi być rozwijanie się szybciej niż konkurenci. Musieliśmy pokonać spory dystans po zakończeniu sezonu 2009, więc będziemy musieli zrobić dwa kroki do przodu jeżeli będziemy chcieli dogonić czołowe teamy. Potrzebujemy osiągów - to zawsze jest najlepsze lekarstwo.

* W Bahrajnie jest teraz nowy układ toru. Czy sądzisz, że pomoże w wyprzedzaniu?

- Nie sądzę, że ten układ ułatwi wyprzedzanie. Najbardziej dogodne okazje do tego typu manewrów pozostają na starej części toru, a nowa jest całkiem kręta, z dużą ilością zakrętów, ale bez stref mocnego hamowania. Wyprzedzanie będzie się więc odbywało tam gdzie zawsze - przed zakrętem numer 1 i 4.

* Jeżeli chodzi o ustawienia, co jest sekretem do dobrego okrążenia?

- Bahrajn to tor, który wymaga stabilności podczas hamowania oraz trakcji. Nie ma na nim prawdziwie szybkich zakrętów, więc ustawienia koncentrują się po stronie mechanicznej.

Fot.: Renault F1