Mario Theissen, szef zespołu BMW Sauber: Tak jak się spodziewaliśmy, był to pełen emocji wyścig, ale nie dla kierowcy z przodu. W tak trudnych warunkach Toro Rosso miało najlepszy bolid, a Sebastian Vettel zdołał zdobyć pierwsze zwycięstwo w wyśmienitym stylu. Kapelusze z głów przed nimi! Dzisiejszy dzień ułożył się znakomicie także dla nas. Decydująca okazała się strategia. Byliśmy w stanie zjechać późno do boksów obydwoma bolidami i zmienić opony na przejściówki na jednym postoju. To był idealny moment, a obaj kierowcy byli w stanie awansować o wiele pozycji. Ani Robert, ani Nick nie popełnili błędów. Robert zdobył dziesiate podium dla naszego zespołu, a Nick zakończył na pewnej, piątej pozycji. Zespół opuszcza Europę z kolejnymi dziesięcioma punktami. Monza okazała się po raz kolejny szczęśliwym torem dla zespołu BMW Sauber.

Robert Kubica: Jestem bardzo szczęśliwy, że ukończyłem dzisiejszy wyścig na podium! Kwalifikacje były trudne, gdy okazało się, że jestem pierwszym kierowcą który nie wszedł do czołowej dziesiątki. Jedyną zaletą tego stanu rzeczy był fakt, że mogłem dowolnie obrać strategię na wyścig. Zdecydowaliśmy się na jeden postój z bardzo długim pierwszym odcinkiem. Na początku wyścigu widoczność byłą bardzo zła. Gdy samochód bezpieczeństwa zjechał po dwóch okrążeniach, wyprzedziłem Nicka przed pierwszą szykaną nawet go nie widząc. To było bardzo niebezpieczne. Potem byłem w stanie jechać swoim własnym tempem, ale pod koniec pierwszego odcinka miałem problemy z oponami. Spowodowane było to tym, że bolid był bardzo ciężki. Mieliśmy sporo szczęścia z naszym pit stopem, moment na założenie przejściówek był odpowiedni. Od tej pory z łatwością mogłem kontrolować swoją pozycję na torze. Trzecie miejsce było dobrze zasłużoną nagrodą dla zespołu. Gratulacje dla Sebastiana i Toro Rosso za wygranie dzisiaj!

Nick Heidfeld: Startując z dziesiątego miejsca dobrze jest ukończyć wyścig na piątej pozycji. Mój wyścig nie był jednak idealny. Niestety straciłem pozycję na korzyść Roberta zaraz po starcie. To była dobra decyzja o starcie za samochodem bezpieczeństwa. Gdy ten zjechał widoczność nadal był bardzo zła i zahamowałem dużo za wcześnie i Robert mnie wyprzedził. Tym razem o oponach decydował zespół. Zostawiłem tę kwestię swojemu inżynierowi. Zmiana na przejściówki była absolutnie słuszna. Ważnym było nie popełnianie błędów i utrzymanie bolidu na torze. Jestem zadowolony z tempa, które pozwoliło utrzymać Felipe Massę i Lewisa Hamiltona za mną. Gratulacje dla Sebastiana i Toro Rosso - to było fantastyczne zwycięstwo.

Willy Rampf, dyrektor techniczny BMW Sauber: To był bardzo ekscytujący wyścig z dużą ilością manewrów wyprzedzania i wspaniałym wynikiem dla nas. Dodaliśmy kolejne dziesięć punktów do naszego dorobku. Dobry wynik jest głównie za sprawą kierowców, którzy wykonali świetną pracę. Nick był jednym z pierwszych kierowców, którzy zmienili opony na przejściówki, a Robertowi udało się awansować na podium w tak trudnych warunkach. Jeżeli startuje się do wyścigu z dziesiątej i jedenastej pozycji i zdobywa dziesięć punktów to jest to wspaniałe osiągnięcie. Nie było żadnych problemów technicznych. Gratulacje dla Sebastiana Vettela i Toro Rosso, którzy wykonali dzisiaj znakomitą pracę.

Sebastian Vettel: Niesamowite! Przez cały wyścig nie miałem problemów, samochód spisywał się znakomicie. To był fantastyczny wyścig. Mieliśmy naprawdę dobrą taktykę, a po minięciu mety powrót do depo i ceremonia dekoracji były niewiarygodne. To z pewnością najpiękniejszy dzień w moim życiu. Nigdy nie zapomnę tych emocji. Mogę tylko bardzo podziękować wszystkim w teamie. Wykonali fantastyczną pracę. Kto mógłby pomyśleć na początku sezonu, że wygramy wyścig? Brak mi słów... Jazda na czele i brak problemów z widocznością stanowiły klucz do zwycięstwa. Od razu mogłem sobie wypracować solidną przewagę nad Heikkim, a potem cisnąłem bardzo mocno, czasem poza limitem. W środkowej części wyścigu warunki były bardziej zdradliwe, bo nie było już wody na torze. Kierowcy zjeżdżali na prawo i lewo, żeby schłodzić opony. Było bardzo, bardzo ślisko. Wszyscy są przyzwyczajeni do włoskiego hymnu, ale granego dla Ferrari. W porównaniu z BMW, McLarenem czy Ferrari, nie mamy tylu pracowników w fabryce. W Faenzy zatrudnionych jest około 160 osób. Myślę, że to dla nich bardzo specjalny dzień. Jestem jednym z nich, tworzymy jeden team i z ich powodu czuję się bardzo szczęśliwy.

Heikki Kovalainen: W trudnych warunkach pogodowych nie radziłem sobie z utrzymywaniem temperatury moich hamulców. Dodatkowow początkowej części wyścigu miałem problem zoponami deszczowymi. Myślałem, że poprawię się po kilku okrążeniach, ale tak się nie stało. Dopiero pod koniec wyścigu byłem w stanie zrównać się czasami z Sebastianem Vettelem. Był dziś dla mnie zbyt szybki. Gratuluję mu pierwszej wygranej. Jestem zadowolony ze zdobycia ośmiu punktów i patrzę z optymizmem na następny wyścig w Singapurze.

Fernando Alonso: Jestem bardzo zadowolony. Dzisiejszy rezultat jest bardzo dobry. Monza okazała się wyścigiem, na który czekaliśmy od dawna. Zdobyliśmy pięć punktów, które są nam bardzo potrzebne. Daje nam to motywacje na następne wyścigi. Jestem ciekawy, co czeka nas w Singapurze.

Felipe Massa: To był trudny wyścig. Myślałem, że będzie lepiej, ale trzeba mieć świadomość, że mogło być gorzej. Udało mi się nadrobić punkt do mojego najbliższego rywala, więc to nie jest zły wynik. Na suchym torze myślę, że byłbym w stanie zdobyć podium. W pierwszej części zmagałem się z przyczepnością. Gdy wyprzedziłem Rosberga, straciłem kilka sekund, ale zespół powiedział mi, żę muszę oddać pozycję. To był prawdopodobnie najważniejszy moment, ponieważ po pierwszym pobycie w boksie trafiłem na tłok na torze. Dodatkowo, gdy nadszedł czas zmian opon z deszczowych na przejściowe, ci którzy wybrali strategię na jeden postój mieli przewagę. W drugiej części, wiedziałem, że Hamilton bardzo szybko się do mnie zbliża. Nie widziałem go w lusterkach, ponieważ były zabrudzone. Na szczęście pomógł mi Rob który, cały czas informował mnie jaka jest sytuacja. Potem Hamilton nie przybliżał się już tak bardzo. Próbowałem zaatakować Heidfelda, ale pomyślałem, że nie jest to warte ryzyka. Wybrałem pewne punkty dojeżdżając całym bolidem do mety.”