Gwiazdy nakręcają biznes samochodowy

Aktorzy, sportowcy, celebryci, modelki i artyści - znane osoby coraz częściej zostają ambasadorami marek samochodowych. Mają do swojej dyspozycji najnowsze modele aut i co ciekawe dostają je zupełnie za darmo. Jedyne co muszą robić, to uświetniać swoją osobą konkretną markę i wpływać tym samym na zwiększenie sprzedaży. Czym sobie zasłużyli na taki zaszczyt? - Moda na zapraszanie gwiazd do stania się ambasadorem konkretnych marek trwa już od dawna. Już w 1909 roku znany kierowca rajdowy, Berney Oldfield, wspierał swoim wizerunkiem produkt Pepsi Coli. Moda ta bierze się z chęci przeniesienia wartości kojarzonych z konkretną osobą na markę - twierdzi Anna Sobolewska, Account Manager z Personal PR. Korzystanie z wizerunku gwiazdy jest jednak dość ryzykowne. - Współpraca marek z gwiazdami ma bardzo dużo plusów, jednak warto wspomnieć także o ponoszonym ryzyku. W momencie gdy celebryta cieszy się sympatią oraz pozytywną opinią, marka z tego korzysta. Jednak gdy w trakcie współpracy wybuchnie skandal lub gwiazda się skompromituje, krytyka oraz społeczne niezadowolenie odbije się także na marce - dodaje Sobolewska. Mimo to coraz więcej marek decyduje się na współpracę z gwiazdami. Ryzyko czasem popłaca… Prezentujemy kilka przykładów z naszego "podwórka" - polskich sportowców, aktorów i celebrytów, którzy sprzedali swoją twarz na użytek krajowych importerów i dilerów samochodowych. Marcin Gortat - Lexus Koszykarz już od dłuższego czasu współpracuje z Lexusem. Najczęściej jeździ modelem ISF. - W tym podobnie, jak w poprzednich latach przez cały czas pobytu w Polsce Marcin ma do swojej wyłącznej dyspozycji luksusowe samochody marki Lexus. Marcin ceni sobie tę markę, gdyż, jak powiedział, Lexus to samochód, którego najwyższa jakość, klasa i wyjątkowość, a także historia tworzenia i zdobywania rynków, szacunek do klientów, podkreślają wartości, jakie chce przekazywać młodym sportowcom - informują przedstawiciele marki.

Katalog Samochodów Auto Świat