Brytyjski Jaguar musi się pogodzić z dalszym spadkiem sprzedaży swoich samochodów. Według szefa firmy Mike’a O’Driscolla w tym roku uda się sprzedać zaledwie 60 tys. pojazdów. W porównaniu do wyniku z zeszłego roku oznacza to spadek o 20%, gdyż sprzedano wtedy 75 tys. samochodów. W ostatnich pięciu latach sprzedaż spadła prawie o 54%.

O’Driscoll nie chce jednak walczyć o klienta niskimi cenami czy upustami i raczej obniży zdolności produkcyjne i zwiększy dochodowość. Chce także jeszcze bardziej zbliżyć firmy Jaguar i Land Rover. W najbliższych pięciu latach Jaguar planuje zainwestować 700 mln funtów w technologie przyjazne dla środowiska naturalnego oraz opracowanie napędu hybrydowego.

Land Rover natomiast przeżywa złote lata, ponieważ w tym roku miałby odnotować nowy rekord sprzedaży. Według szefa spółki Phila Pophama uda się przełamać granicę 200 tys. sprzedanych samochodów. Popham liczy nawet na 220 tys. egzemplarzy. Największym rynkiem poza Wielką Brytanią będzie już w przyszłym roku Rosja. Największy potencjał firma Land Rover widzi w Chinach, gdzie w tym roku planuje sprzedać 6 tys. samochodów.