Główną przyczyną były silniki Rotax, na których nasz zawodnik zaczął jeździć w tym roku. Robert testował je, potem startował, by znów testować. Niestety, te próby nie dawały oczekiwanych rezultatów. Kubica wraz z zespołem w końcu podjęli decyzję, może trochę ryzykowną, ale przed drugą rundą mistrzostw Europy postanowili podziękować za współpracę Rotaxowi. W Val d'Argenton Robert używał już silników Italsystem.Polak przyjechał do Francji na kilka dni przed zawodami. To zrozumiałe. Trzeba było zapoznać się z torem, dostosować ustawienie kartu do parametrów obiektu, a także - co chyba najważniejsze - należało poznać nowe silniki i wybrać te najlepsze. Kubica był bardzo zadowolony z motorów, dobrze wypowiadał się także o zawieszeniu. Niepokój budziła tylko pogoda.Pomimo drobnych niepowodzeń w biegach eliminacyjnych widać było, że nowe silniki pracują lepiej niż Rotaxy i dają większe możliwości.Przed pierwszym wyścigiem finałowym w ekipie panował dobry nastrój. Mając w pamięci wyścig w Genk, gdzie Robert jechał z 34 pola i przesunął się na czwarte miejsce, nikogo nie przerażała perspektywa startu z 29 pozycji. Wszyscy liczyli na co najmniej powtórkę z tamtego wyścigu. Robert rozpoczął nieźle. Kilka pierwszych okrążeń jechał spokojnie, aby dobrze rozgrzać silnik i opony. Potem rozpoczął pogoń za czołówką.Na sześć rund przed metą był już na 10 pozycji. Niestety, wówczas kolega z zespołu Birel Italsystem, Fin Aki Rask, zaczął go blokować. Robił to tak niebezpiecznie, że o mało nie wysłał naszego zawodnika na trawę. Ratowanie się przed wypadkiem kosztowało Roberta spadek na 11 miejsce, co było równoznaczne z takim polem startowym w drugim finale. Pierwszy finał wygrał Brytyjczyk Lewis Hamilton przed synem byłego mistrza Formuły 1 Keke Rosberga - Nico.Przed drugim finałem cały zespół po cichu liczył na podium. Na pięć okrążeń przed metą Robert był już drugi. Niewielu wówczas wierzyło, że Kubica zdoła zniwelować ponad 50 metrów do prowadzącego Hamiltona. Co jednak znaczy ambicja! W połowie ostatniego okrążenia Polak dogonił ciemnoskórego zawodnika i próbował go wyprzedzić. Do pierwszego miejsca zabrakło zaledwie 0,074 sekundy.Po czterech wyścigach w klasyfikacji mistrzostw Europy prowadzi Hamilton (57 punktów), Kubica jest piąty (23).P.C.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków