Auto Świat Wiadomości Aktualności Jedynka już w drodze

Jedynka już w drodze

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Dotychczas BMW miało jedynie modele serii 3, 5 i 7. Bawarczycy nigdy nie próbowali doganiać konkurencji w postaci Mercedesa klasy A czy Audi A2 i nie oferowali własnych propozycji w tym segmencie.

Całą sprawę miała załatwiać "trójka" Compact. Teraz wszystko ma wyglądać zupełnie inaczej i firma szykuje się do skoku na rynek tańszych samochodów. BMW wprowadza kolejny typoszereg: auta z niebiesko--białą szachownicą będą miały swojego pełnoprawnego przedstawiciela w klasie kompaktów. Nowa "jedynka" pojawi się na rynku najprawdopodobniej na początku 2004 roku. Koncern zajmujący się początkowo jedynie produkcją silników wiąże spore nadzieje z nowym modelem. Docelowo ma się sprzedawać 180 tys. sztuk rocznie. Dla przykładu Mercedesowi udało się sprzedać w 2001 roku 162 tys. sztuk klasy A, najlepszym wynikiem Audi A2 było niecałe 52 tys. sztuk. W odróżnieniu od konkurencji już od początku produkcji "jedynka" będzie oferowana także w wersji 2-drzwiowego coupé oraz 4-drzwiowej limuzyny. Za dobrą sprzedaż ma odpowiadać właściwie skalkulowana cena - model podstawowy z silnikiem 1.6 ma kosztować 15 995 euro. Produkty konkurencyjne ze Stuttgartu czy Ingolstadt są przynajmniej o 500 euro droższe. W jaki sposób firma chce to zrobić? Jak się okazuje, szefowie mają przysłowiowego asa w rękawie. W dużej mierze za obniżenie kosztów odpowiedzialny byłby fakt, że w "jedynce" znajdzie zastosowanie większość podzespołów z nowej "trójki". Chodzi tu przede wszystkim o strukturę nośną nadwozia odpowiadającą za deformację karoserii podczas uderzenia, całą elektronikę, układ napędowy jak również komponenty zaawansowane technicznie (np. układ stabilizacji toru jazdy ESP czwartej generacji powiązany ze skrzynią biegów i silnikiem). Do 2010 roku Grupa BMW chce powiększyć produkcję o jedną trzecią (do 1,75 mln sztuk rocznie). Około 80 procent tego wzrostu ma przypadać na klasę mniejszych aut - to znaczy Mini, "jedynkę" oraz X3. Należy się liczyć przy tym z lekkim spadkiem sprzedaży modeli większych - "trójki" i "piątki" - część klientów wybierze po prostu najnowsze propozycje. Najpóźniej w 2005 roku "jedynka" stanie się drugim co do ważności (z rynkowego punktu widzenia) samochodem BMW. Przewiduje się następujące warianty karoseryjne: 3- i 5--drzwiowe liftbacki (oznaczenie E 81), dwudrzwiowe coupé (E 82), sportowe M1 (E82/1), roadstera Z1 (E 82/2), czteromiejscowy kabriolet (E 84), 3- i 5-drzwiowe Sports Tourery sportowe kombi (E 87). Na dzień dzisiejszy pewne są dwie odmiany - limuzyna i coupé - pod warunkiem że po zmianach w radzie nadzorczej BMW nie będzie żadnych wstrząsających niespodzianek i nowych pomysłów.Design zaprezentowanego podczas tegorocznej "Genewy" modelu CS1 Cabriolet (szerzej zaprezentowany w numerze 19) został w dużej mierze przejęty przez najmniejsze BMW. Oprócz tego w aucie można dopatrzyć się silnych wpływów X Coupé z klasycznym wyglądem historycznego już modelu 2002 i nowoczesnymi proporcjami. "Jedynka" jest też definiowana przez swoją wielkość - mówi odpowiedzialny za rozwój w BMW Burkhard Goeschel. - Do tego dochodzi lekkość, która w tej klasie jest jedyna w swoim rodzaju. Patrząc na auto z boku, nie można oprzeć się wrażeniu, że samochód jest bardzo podobny do pierwszych szkiców mającego zadebiutować pod koniec 2003 roku Volkswagena Golfa V czy Alfy Romeo 147. Wersja coupé kojarzy się bardziej z pierwszą generacją "trójki". Na bazie coupé powstaną dwa inne modele: wyposażone w mocny silnik i optycznie zmienione M1 oraz wyprowadzony od niego Z1 Roadster, który będzie zresztą konkurować z czteromiejscowym kabrioletem. Szkoda, że na początku produkcji nie będą wytwarzane obydwie otwarte wersje samochodu. Powodem są oczywiście koszty. Również wersje Sports Tourer mają na razie tylko charakter tymczasowy. Chodzi tu o dalsze rozwinięcie koncepcji typowego kombi (u BMW Touring) z możliwością całkowitego chowania tylnej kanapy oraz multifunkcyjnym systemem mocowania ładunku. Sports Tourer w obecnej fazie projektu jest przedłużoną wersją 3-drzwiowego i 5-drzwiowego liftbacka (z dłuższym tylnym zwisem w pierwszej odmianie i z lekko podniesionym dachem w drugiej). Produkcja limuzyny rozpocznie się pod koniec 2003 roku. Coupé natomiast ma zostać zaprezentowane dopiero w połowie 2004 r. Z1/M1 najprawdopodobniej zostanie pokazane rok później. Z wersją sportowego kombi należy liczyć się w 2006 roku. Nowa seria 3 (E 90 - 93) wystartuje w trzecim kwartale 2005 r., softroader X3 (E 83) ma być już na przełomie 2003 i 2004 roku. Produkcja Compactu zostanie najprawdopodobniej zakończona. - Do wspólnych elementów "jedynki" i "trójki" należą nie tylko niektóre komponenty, ale również cała struktura organizacyjna związana z produkcją - objaśnia Burkhard Goeschel. Nowe auto będzie produkowane najprawdopodobniej w fabryce w Regensburgu, gdzie obecnie zjeżdża z taśm model siostrzany. Nie wykluczone też, że jeśli popyt na pojazd bę-dzie tak duży, jak to się pierwotnie zakłada, małe BMW będzie produkowane również w fabryce w Lipsku. Takie podobieństwo umożliwi szybką zmianę produkowanego modelu i wyrównanie podaży. - Aby produkcja szła bez żadnych zgrzytów, już przy projektowaniu pojazdów wzięliśmy pod uwagę kompatybilność rozwiązań konstrukcyjnych wszystkich wersji nadwoziowych - mówi szef ds. produkcji Norbert Reithofer.Ponieważ następna "piątka" i "trójka" dość pokaźnie urosną, "jedynka" może spokojnie zbliżyć się do wymiarów dzisiejszego Compactu, co zaowocuje odpowiednią przestronnością we wnętrzu. ň propos wnętrza - nie będzie może tak odważne jak przy studyjnym CS1, ale jak na auto produkcyjne znajdzie zastosowanie wiele świeżych pomysłów (np. pokrywa wyświetlacza od nawigacji satelitarnej zamykana w sposób zbliżony do ludzkiej powieki). Innowacje pod maską to osobna sprawa. Większość podzespołów, jak silniki, zawieszenie czy skrzynie biegów, znamy albo z dotychczasowych produktów, albo poznamy je dopiero w "jedynce" i o szczegółach zbyt wcześnie mówić. Jedynym wyjątkiem jest silnik z M1/Z1 - 2,2 litra z czterema cylindrami bez doładowania osiąga moc 220 KM. Również w tym segmencie BMW będzie nadawało ton przez najbliższe lata. Jak do tej pory nie ma ani Audi A2 w sportowej wersji S, ani też nie zanosi się na stuningowanego przez fabrycznego tunera AMG Mercedesa klasy A.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: