Przy temperaturach panujących we wnętrzu pojazdu przekraczających 24 stopnie powstaje stres związany z przegrzaniem, który, jak pokazują badania zwiększa liczbę popełnianych przez kierowcę błędów i tym samym podwyższa ryzyko wystąpienia wypadku. Temperatury wykraczające poza tę granicę mogą poważnie wpłynąć na efektywność kierowcy i doprowadzić do trudności z utrzymaniem się na pasie ruchu, częstszego zignorowania sygnałów lub spóźnionych reakcji.
Aby podróżowanie w temperaturze 22 stopnie było możliwe, rzeczoznawcy z firmy DEKRA zalecają przed wyjazdem na urlop wykonanie kontroli klimatyzacji oraz filtra wewnętrznego. Jeśli te elementy nie są regularnie serwisowane, tworzą się pożywki dla bakterii i grzybów powodujące nieprzyjemne zapachy, alergie i inne choroby. Kierowcy winni zwrócić uwagę na to, aby nie kierować zimnego prądu powietrza bezpośrednio na organizm, w przeciwnym razie grozi to przeziębieniem. Wyłączając klimatyzację kilka kilometrów przed dotarciem do celu, podczas wysiadania unika się szoku temperatur. Rzeczoznawcy z firmy DEKRA apelują do kierowców, aby przy zakupie opon nie zwracali uwagi tylko na cenę, ale również na czynniki wpływające na bezpieczeństwo tj. zachowanie się na mokrej nawierzchni i drogę hamowania. W stosunku do opon klasy Premium, te tańsze, importowane stwarzają często wysoki poziom zagrożenia.
Wyniki testów zderzeniowych i jazd testowych pokazały, że w kwestii bezpieczeństwa jazdy i zużycia opony tańsze nie dotrzymują kroku oponom uznanych marek. Zdaniem rzeczoznawców z firmy DEKRA, widoczne są znaczne luki w bezpieczeństwie opon letnich jak i zimowych, zarówno na mokrej, jak i suchej nawierzchni. W porównaniu do opon segmentu Premium tanie opony z importu wykazują sprawność na poziomie tylko 76%. Do tego dochodzi dłuższa droga hamowania, mniejsza stabilność podczas pokonywania zakrętów i zmiany pasa ruchu. W nagłych sytuacjach może to powodować zagrożenie życia własnego oraz innych osób. Rzeczoznawcy z firmy DEKRA ostrzegają przed oklejaniem lub lakierowaniem kasków motocyklowych, ponieważ z reguły zawarte tam rozpuszczalniki uszkadzają powierzchnię kasku i mogą naruszyć jego stabilność. Wyjątek tworzą stworzone przez Instytut dla Bezpieczeństwa Pojazdów Dwuśladowych (ifz) nalepki przeznaczone do umieszczania ich na kaskach. Informują one osoby udzielające pierwszej pomocy, w jaki sposób należy właściwie zdjąć kask rowerzyście, który brał udział w wypadku.
Według informacji uzyskanych z Instytutu (ifz) etykiety zawierają specjalny klej nie posiadający w swym składzie rozpuszczalników, który nie uszkadza zewnętrznej powłoki kasku. Ponadto firma DEKRA zwraca uwagę na fakt, że powłoka kasków motocyklowych podlega starzeniu się, co jest związane z promieniowaniem UV. Kask motocyklowy należy więc wymienić na nowy po upływie 5 - 7 lat.
źródło: Dekra