Nie zamierzam nic mówić o wyglądzie auta poza tym, że nie przywołuje na myśl niczego, co kojarzy się z seksem, agresją i władzą, więc wygląda żałośnie i zabawkowo. Powiem za to o napędzie. Jest elektryczny. 101 KM zapewnia jako takie osiągi (15 s do setki, maksymalnie 135 km/h) i przyzwoity zasięg 230 km. Wiem także, że gdy Joule E wyjedzie na drogi za dwa lata, będzie kosztować 100 tys. zł. Nie wiem, czy go kupię.
Joule EV – wygląda na to, że w Afryce produkują samochody
Według mojej wiedzy auta powstają w Europie, obu Amerykach i Azji. Nie produkuje się ich na Antarktydzie, Arktyce, Grenlandii i w Afryce. Tyle tylko że na Czarnym Kontynencie jednak powstają samochody. Joule EV to jeden z nich.