Stanowi on nie tylko swego rodzaju początek nowej ery dla tej marki, ale i wyznacznik nowych trendów, które w koncernie GM obowiązywać mają w ciągu nadchodzących lat. Ale nie tylko designerskich. Cadillac znów ma napęd na koła tylne (amerykańscy tradycjonaliści odetchną wreszcie z ulgą), za to żegna się raz na zawsze z typowym dla siebie image'em pluszowo-kanapowym, z arcymiękkim zawieszeniem i stylistyką wnętrza jak z luksusowego buduaru. Pod maską będą do wyboru dwa silniki z Omegi (która w nowym wcieleniu przejmie z Catery całą płytę podłogową): 2.5 V6 o mocy 185 KM i 3.2 V6 (215 KM). Dostępne nawet z manualnymi skrzyniami biegów!
Kanciasty krążownik
General Motors rusza do ataku. Na salonie samochodowym we Frankfurcie można będzie obejrzeć oficjalną prezentację nowego modelu Cadillaca - modelu Catera CTS.
