O tym, że Jetta to flak z olejem,już wiecie. Mam nadzieję, że nie umknęło Waszej uwadze także to, że Katy Perry malowała ostatnio nie tylko paznokcie, ale także Mini. Wracając jednak do nowego Volkswagena – auto miał premierę na słynnym, nowojorskim Times Square, a Katy Perry założyła na tę okazją uroczą sukienkę i prężyła się przed kompaktową limuzyną.
Nie wydaje mi się jednak, by dziewczyna, która śpiewała niegrzeczną i prowokującą piosenkę „I kissed the girl” kupiła sobie tak banalne, grzeczne i racjonalne auto takie jak Jetta. I wiecie co, mam rację. Katy stwierdziła, że wyda minimum 15995 dolarów na Jettę i sprezentuje ją swojemu młodszemu bratu. Sobie pewnie kupi coś fajniejszego.