Tor w Oschersleben ma 3696 m długości, 7 lewych i 7 prawych zakrętów, a różnica wysokości wynosi 23 metry. Rekord okrążenia należy do Andreasa Zubera, który 7 sierpnia 2005 roku podczas wyścigu World Series by Renault pokonał pętlę w czasie 1:15,050. Mamy nadzieję, iż polskim kierowcom uda się zbliżyć do tego wyniku.

"To, że wybraliśmy różne, także nowe tory do naszych zawodów sprawia, iż tegoroczne wyścigi są naprawdę ciekawe" - mówi Wojciech Szyszko, dyrektor zarządzający Kia Motors Polska. "Fakt, że zawody rozgrywane są na zupełnie nowych obiektach dodaje emocji, a szanse na zwycięstwo są takie same dla wszystkich".

Po raz pierwszy gościmy na tym obiekcie, a zatem dla wszystkich zawodników stanowi on nowość. Rodzynkiem w tym towarzystwie jest Kamil Raczkowski, lider klasyfikacji Kia Lotos Cup po dwóch rundach. On miał okazję startować na Oschersleben kilkakrotnie.

"Rzeczywiście - ścigałem się na tym torze kilkakrotnie podczas sezonu moich startów w Niemczech. To dość specyficzny tor, który wymaga ciągłego skupienia i koncentracji. Szczególnie pierwszy lewy zakręt po prostej startowej jest bardzo trudny. Tu trzeba wyhamować do 40, nawet 30 km/h, a jest dość ciasno. Trzeba bardzo uważać. W ogóle - trudno się tu wyprzedza. Można powiedzieć, że znając tor, mam przewagę nad kolegami, ale zapewniam, że ani przez chwilę nie będę o tym myślał. Zawsze staram się wycisnąć z samochodu i z siebie maksimum możliwości. Nie można inaczej! Jeśli chce się wygrywać, walczyć o sponsorów, starty w większych wyścigach - trzeba zawsze się pokazywać z najlepszej strony. Zwłaszcza, że w KIA Lotos Cup startują naprawdę dobrzy zawodnicy i tylko czekają, by prowadzący popełnił błąd".

Kia Lotos Cup przenosi się do Niemiec Foto: Auto Świat
Kia Lotos Cup przenosi się do Niemiec

Po piętach depcze liderowi Maciej Ostoja Chyżyński. Dla niego Oschersleben to absolutna nowość. "Przyznam, że dopiero zapoznaję się z kształtem toru, jego konfiguracją. Widziałem obiekt tylko jako kibic. Wiem, także od Kamila, gdzie jest najtrudniej, gdzie trzeba szczególnie uważać, resztę - poznam na treningach. Ale - nie ma mowy! Kamil nie może liczyć, że ktokolwiek mu odpuści tylko dlatego, że tu jeździł. Wszyscy wiemy, że trudno się tu wyprzedza, więc w drugim wyścigu, przy odwróconej kolejności na starcie pierwszej szóstki na pewno będzie bardzo ciekawie".

Michał Kijanka jest po dwóch rundach na trzecim miejscu. Mistrz Polski Picanto Lotos Cup 2009 czuje jednak pewien niedosyt. "Przesiadka do cee'da to znacząca zmiana. Większe prędkości, wszystko dzieje się szybciej, jest mniej czasu na reakcję, koncentracja i napięcie są o wiele większe. Zwycięstwo w Pucharze Picanto rozbudziło moje ambicje i trzecie lub czwarte miejsca przestały mnie satysfakcjonować - chcę jeździć szybciej. Dopiero wczuwam się do nowej roli, ale na pewno będzie coraz lepiej i będę walczył o najwyższe lokaty".

Czołówka Kia Lotos Cup jest zatem gotowa do ostrej walki. Ale i pozostali zawodnicy na pewno nie zamierzają statystować podczas najbliższych wyścigów w Oschersleben. Emocji na pewno nie zabraknie.