Nowej Kii Sorento która dopiero co zostało pokazana na seulskim salonie, mieliśmy już okazję dokładnie się przyjrzeć i przejechać nim kilka kilometrów. Co prawda, w ręce wpadł nam przedseryjny model z miękkim, preferowanym w Korei zawieszeniem, ale na pierwszy raz wystarczy.
Wrażenia? Mieszane. Pozytywny aspekt Sorento II to bez wątpienia nowoczesny wygląd, z nowym „nosem”, który już niedługo szef designerów koreańskiej firmy Peter Schreyer zafunduje wszystkim modelom Kii. Sorento rozrosło się do 4,69 m długości, tym samym jest znacznie większe od VW Tiguana, Audi Q5 i BMW X3. We wnętrzu nowej Kii Sorento znajdziemy naprawdę obszerną przestrzeń. Od biedy w środku zmieści się nawet 7 osób – dwa dodatkowe fotele łatwo i szybko można schować pod podłogą bagażnika.
Tak jak wspomnieliśmy, nasze testowe Sorento przeznaczono na rynek wewnętrzny, więc nastawy elementów resorujących były o wiele bardziej komfortowe niż w autach sprzedawanych w Europie. W efekcie nadwozie mocno wychylało się na zakrętach, a układ kierowniczy z silnym wspomaganiem działał nieharmonijnie. Radość z jazdy? Jeśli lubimy komfort – tak, w innych przypadkach zdecydowanie nie!
Kia obiecuje, że zanim Sorento trafi do Europy, zostanie jeszcze gruntownie pod tym względem sprawdzone, więc można się spodziewać pewnych modyfikacji. Przy okazji firma zapowiada wymianę kilku tanio wyglądających elementów plastikowych we wnętrzu – zobaczymy.
Sorento II będzie oferowane z napędem na przód lub 4x4. Do wyboru klienci będą mieli 2 silniki: turbodiesel 2.2 (Common Rail) o mocy 197 KM oraz benzynowy 2.4 (175 KM). Lista dodatków ma być podobna jak u europejskiej konkurencji – od bezkluczykowego systemu poprzez kamerę cofania aż po nawigację.