W materiale, jaki ukazał się na kanale "Polscy Kierowcy" w serwisie YouTube, można dopatrzeć się reprezentacji najgorszych i najbardziej nieodpowiedzialnych zachowań, jakie można spotkać na polskich drogach. Mamy tu do czynienia ze swoistą kumulacją.
Przeczytaj też:
Kierowca BMW tak się "spieszył", że zignorował nie tylko przepisy ruchu drogowego, ale chyba także własny rozsądek. Najpierw z dużą prędkością dojechał do skrzyżowania, następnie bardzo nerwowo usiłował zmienić pas. Jego kolejne manewry były jeszcze bardziej niebezpieczne - gwałtownie zmienił dwa pasy, wjechał na pas do skrętu w lewo, z którego pojechał prosto, i to na czerwonym świetle, usiłując w międzyczasie wyprzedzić jadący lewym pasem samochód.
Kiedy ten manewr się nie udał, przejechał przez pas oddzielający jezdnie na przeciwległą jezdnię (pod prąd!) i tak pokonał przynajmniej kilkadziesiąt metrów dzielących od kolejnego skrzyżowania. Jego "zapału" nie zgasił nawet samochód policyjny jadący prawym pasem.
Warto przy tym zauważyć, że również nagrywający całe zdarzenie, zapewne chcąc w całości zarejestrować wybryki kierującego BMW, również przejechał przez skrzyżowanie wyraźnie już na czerwonym świetle.
Oczywiście możliwe wytłumaczenie takiej sytuacji może być także całkiem inne. Tuż przed białym BMW z tej samej ulicy wyjechało srebrne auto (najprawdopodobniej VW Passat). Możliwe, że kierujący SUV-em chciał go z jakichś powodów dogonić. Nie można wykluczyć także sytuacji, że biały samochód miał inny, naprawdę ważny powód, aby aż tak zignorować przepisy ruchu drogowego.