Logo
WiadomościAktualnościKlasa biznes z Wolfsburga

Klasa biznes z Wolfsburga

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Wiosna 2002 roku może się okazać dla Mercedesa niezbyt miłym przebudzeniem. W tym czasie bowiem zapowiedzi prezesa Volkswagena dotyczące "ataku" na klasę aut luksusowych staną się rzeczywistością.

Od dawna zapowiadana limuzyna z wolfsburskiej stajni - D1 - ujrzy w końcu światło dzienne. Wtedy też najprawdopodobniej poznamy rynkową nazwę auta kryjącego się pod tym enigmatycznym kryptonimem. D1 ma być konkurentem dla Mercedesa klasy S. Biorąc pod uwagę wymiary obu pojazdów, nie jest to wcale niemożliwe. Przy długości 5,06 metra D1 i 5,04 w "esce" widać wyraźnie, że firma nie daje za wygraną. Podobnie rzecz się ma z szerokością - Volkswagen ma 40 mm przewagi. VW dobrał do swojego flagowego modelu także mocniejsze niż u konkurenta silniki. Podstawowa jednostka będzie miała 6 cylindrów w układzie V i 241 koni mocy, maksymalny moment obrotowy wynosi 315 Nm (porównywalny S 320 rozwija 224 KM, 315 Nm). Auto "setkę" osiąga w 8 sekund, a prędkość maksymalna jest ograniczona elektronicznie do 250 km/h. Znany z Audi A8 silnik W12 ma imponujące 420 KM i 550 Nm (S 600 odpowiednio 367 KM i 530 Nm), a w wyścigach do 100 km/h jest o 2 sekundy szybszy od motoru 6-cylindrowego. Prędkość maksymalna podobnie jak w wersji słabszej jest elektronicznie ograniczona. Później do palety dostępnych jednostek ma dołączyć także 4-litrowy silnik W8 startujący obecnie w mniejszym Passacie (275 KM, 370 Nm). Również wielbiciele diesli nie będą zawiedzeni. Oprócz 190-konnego TDI V6 będzie montowany także motor V10 (313 KM, 750 Nm). Auta z silnikami V10 i W12 będą standardowo wyposażane w napęd na 4 koła (w innych wersjach 4Motion będzie opcjonalny). O odpowiedni komfort należny klasie dba m.in. pneumatyczne zawieszenie, 4-strefowa klimatyzacja, a nad bezpieczeństwem czuwa 8 airbagów i ESP. Stylistycznie auto nawiązuje bardzo wyraźnie do Passata oraz Skody Superb i właśnie to sprawia, że nieprzychylni obserwatorzy wątpią w sukces najnowszej niemieckiej propozycji. Być może firma będzie chciała przekonać klientów do swojego produktu odpowiednią polityką cenową (pojazd ma kosztować około 100 tys. marek), jednak na szczegóły trzeba jeszcze trochę poczekać.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki