Jak się okazało żadna część nie pochodzi z japońskich modeli, a także nie ma tam elementów montowanych do czeskiej Škody. Taki samochód stworzyła firma Warranty Direct na podstawie danych 50 tys. ubezpieczonych pojazdów. Twórcy tego monstrum wybrali ze statystyk najczęściej psujące się elementy. Wybierano je nie tylko według wieku, ale także przejechanych kilometrów, średniej ceny napraw i awaryjności. Przeciętny wiek aut nie przekraczał pięciu lat.

Monster Mk1 będzie tworzony w każdym miesiącu. Najbardziej awaryjnym pojazd napędzany jest czterocylindrowym silnikiem 1.8 z MG TF, połączonym z przekładnią z Land Rovera Freelander. Zapłon pochodzi z Mercedesa-Benz Viano, instalacja elektryczna z Renault Megane, układ kierowniczy z Volvo C70, a system hamulcowy z Audi A8. Zawieszenie przejęto z BMW M3, klimatyzację z Seata Alhambra, a ogrzewanie z Seata Toledo.

Przynajmniej 25 proc. użytkowników MG TF ma w ciągu roku problem z silnikiem, 20 proc. zmaga się z przekładnią Freelandera i hamulcami w Audi A8.