Z jego genami jest wszystko dobrze – tyko na niego spójrzcie. Jest postmodernistyczny, futurystyczny i nowoczesny, ale od razu widać, że ma sporo wspólnego z Freelanderem, Discovery, Range Roverem i Defenderem. LRX będzie miał jedną parę drzwi, bardziej stylowe i efektowne niż praktyczne i przestronne wnętrze oraz ten nieszczęsny napęd na przednie koła.
Nieszczęsny? Też tak myślałem na początku, że to herezja, złamanie tradycji i dramat, ale to ma sens. Pozwoli on obniżyć zużycie paliwa (mówcie co chcecie, ale to jest teraz ważne, nic nie poradzimy) i będzie bardziej pasować do charakteru nowego modelu. Dlaczego? Założę się, że ci klienci, którzy kupią Land Rovera LRX, będą nosić modne ciuchy i pić kawę z plastikowych kubków na mieście, a nie taplać się błocie i walczyć z matką naturą gdzieś w dzikim buszu. LRX będzie najbardziej miejskim Land Roverem wszechczasów, więc napęd na cztery koła aż tak bardzo nie jest mu potrzebny jak na przykład Defenderowi, który na utartej drodze wygląda wręcz nienormalnie.
Seryjna wersja LRX-a zadebiutuje na tegorocznym salonie w Paryżu, a sprzedaż ruszy w przyszłym roku. Mam nadzieję, że model seryjny będzie tak fajny jak prototyp na zdjęciach.
Galeria zdjęć
Land Rover LRX będzie miał napęd na przednie koła
Land Rover LRX będzie miał napęd na przednie koła
Land Rover LRX będzie miał napęd na przednie koła
Land Rover LRX będzie miał napęd na przednie koła
Land Rover LRX będzie miał napęd na przednie koła
Land Rover LRX będzie miał napęd na przednie koła
Land Rover LRX będzie miał napęd na przednie koła
Land Rover LRX będzie miał napęd na przednie koła