Wszyscy laureaci posiadają auta starsze niż 25 lat i są ich pierwszymi właścicielami. Z kolei historie poszczególnych osób nadają się na niezły film o historii PRL. W odpowiedzi na zeszłoroczny konkurs poszukiwania najstarszego Mercedesa w posiadaniu pierwszego polskiego właściciela nadesłano ponad sto aplikacji. Wszystkie auta musiały być starsze niż 25 lat, a właściciel pierwszym posiadaczem nowego auta. Prawie połowa nadesłanych zgłoszeń spełniła wymogi konkursu.

Wielu spośród posiadaczy zabytkowych aut zakupiło swoje pojazdy w latach 70-tych i 80-tych bezpośrednio z fabryki Mercedesa w Sindelfingen, poza tym w przedstawicielstwie Mercedesa w Hanowerze, w Rotterdamie u dilera o wdzięcznej nazwie Mercedes-Benz Victoria; kilkoro w działającej w latach 80-tych w wieżowcu Intraco w Warszawie firmie Timex S.A. Inżynierowie i lekarze pracujący w latach 80-tych w Libii i Iranie kupowali auta właśnie w tych krajach. Pracujący jako dyplomata pułkownik LWP zamawiał swojego 220D w Helsinkach w punkcie diplomatic sales.

Każde auto ma pasjonująca historię. I jest to po części kawałek biografii właściciela. - Na mojego Mercedesa 190D jako kapitan statku pracowałem w latach 70-tych trzy miesiące - zwierzył się jeden z uczestników wyjazdu, obecnie emerytowany kapitan żeglugi morskiej z Ciechocinka.

Laureaci zwiedzili Muzeum Mercedesa w Stuttgarcie, które od powstania w 2006 roku odwiedziło już 3,5 mln osób. Na dziewięciu piętrach zgromadzono 160 eksponatów, od pierwszego silnika Gottlieba Daimlera i narodzin samochodu w 1886 roku do najnowszych bolidów F1.

Fabryka Mercedesa w Sindelfingen wzbudziła wiele wzruszeń, jako że to właśnie tu większość z posiadaczy klasyków odbierała swoje pojazdy. Fabryka produkuje obecnie ponad 300 tysięcy samochodów rocznie i zatrudnia ok. 30 tysięcy pracowników. W Sindelfingen powstają sztandarowe modele Mercedesów - klasy C, E, CL, CLS, a także SLS AMG oraz Maybachy. Szczególne miejsce w produkcji zajmuje klasa S, której 400-tysięczny egzemplarz zjechał z taśmy produkcyjnej w maju. Laureaci byli pod wrażeniem automatyzacji - w niektórych halach na jednego pracownika przypada aż 10 robotów!

Druga grupa, w której znajduje się także zwycięzca konkursu, Prof. Aleksander Ratajczak z Katowic (Mercedes-Benz 200D zakupiony w Hollywood / Kalifornia w 1966 roku), już przygotowuje się na wyjazd w lipcu.