Usługa leasingu jest jedną z najpopularniejszych w Polsce form pozyskania kapitału. Bardziej zaawansowane rodzaje leasingu, jak leaseback, ciągle jednak nie są u nas szeroko stosowane.

Leaseback = gotówka i nie tylko

Leasing zwrotny jest formą refinansowania inwestycji. Polega na odkupieniu od klienta, przez firmę leasingową lub CFM-ową, pojazdów będących jego własnością i pozostawieniu ich do dyspozycji tego samego klienta jako pojazdy finansowane w formie leasingu lub wynajmu, czyli leasingu z dodatkowymi usługami zarządzania flotą. Leaseback pozwala zatem odzyskać środki zainwestowane w zakup pojazdów. Od strony księgowej wygląda to tak, że firma z bilansu pozbywa się swoich aut, dostaje zastrzyk finansowy i powiększa sobie koszty działalności ratami leasingowymi swojej byłej floty. W praktyce samochody nie muszą nawet fizycznie opuszczać firmowego parkingu, aby przeprowadzić całą operację, choć ze względów organizacyjno-administarcyjnych korzystanie z nich może być na pewien czas zawieszone.

Leasing zwrotny wykorzystywany jest przez firmy, które oprócz chęci pozyskania gotówki chcą także ujednolicić formę finansowania swoich samochodów oraz ich zarządzania lub poprawić swoje wskaźniki finansowe. Czasem decyzja o zmianie formy finansowania przychodzi z zachodniej centrali firmy, która respektując politykę samochodową we wszystkich swoich oddziałach, standaryzuje formy finansowania i zarządzania flotą.

Leaseback tak, ale nie u nas

Na Zachodzie już wiele firm doceniło zalety tej usługi. Jeden z największych europejskich graczy na rynku leasingowym, brytyjski Lombard, który corocznie oddaje w leasing ponad 40 tys. pojazdów podał, że tylko w 2008 r. zanotował ponad 50-proc. wzrost zawieranych umów leasingu zwrotnego.

Przedstawiciele polskich firm CFM-owych przyznają, że zainteresowanie leasingiem zwrotnym, kierowanym u nas głównie do dużych i średnich firm, jest poniżej oczekiwań. - Na dzisiaj nie zauważamy na rynku dużego zainteresowania usługą leasebacku - mówi Bartosz Olejnik, kierownik zespołu sprzedaży w Carefleet SA, i dodaje: - Bardzo często rozważania na temat leasingu zwrotnego kończą się na dokonywanej wspólnie z klientem analizie jego floty i decyzji o wymianie starszych pojazdów na nowe, finansowanie w formie wynajmu lub leasingu.

Ogólnie panuje u nas przekonanie, że z leasebackiem jest więcej problemów niż korzyści, dlatego nie wszystkie firmy leasingowe i CFM-owe posiadają w ofercie tę usługę. Najczęściej wymieniane powody słabego zainteresowania leasebackiem są trzy. Po pierwsze - usługa ta ma sporo różnych ograniczeń, po drugie - w przypadku samochodów osobowych, które są stosunkowo szybko amortyzowane, nie jest tania, a po trzecie - w Polsce nadal zbyt mała liczba potencjalnych klientów zna szczegóły dotyczące leasebacku, a dodatkowo nie jest to standardowy produkt w branży CFM.

Raczej dla młodych flot

Zdaniem Ireneusza Tymińskiego, general managera w KBC Autolease Polska, niska popularność leasebacku wynika przede wszystkim z pewnych ograniczeń wpływających na koszt operacji. - Klient zamawiający partię samochodów w firmie CFM-owej może także oddać jej swoje obecne pojazdy w zarządzanie w formie kontraktu serwisowego bez finansowania lub właśnie w trybie leasingu zwrotnego - leasebacku w formie full service leasingu. Firma CFM-owa gwarantuje pokrycie ryzyka kosztów serwisowych oraz wartości końcowej. Na te dwa obszary niezwykle istotny wpływ ma sposób dotychczasowego użytkowania pojazdów oraz ich przebieg. Stąd stosujemy te usługi jedynie w przypadku młodych pojazdów o niskich przebiegach i w pełni potwierdzonej historii, w przeciwnym wypadku cena usługi byłaby horrendalnie wysoka. Ryzyko pozostaje jednak większe niż w przypadku samochodów rejestrowanych jako nowe. Dlatego rekomendujemy klientom głównie oddanie w zarządzanie obecnych pojazdów, aby skrócić okres transformacji modelu zarządzania na CFM oraz sprzedaż samochodów 2-4-letnich i przyjęcie nowych w formie full service leasingu - komentuje Tymiński.

Na to, że samochody przeznaczone do leasebacku nie mogą być zbyt stare, zwraca uwagę również Bartosz Olejnik z Carefleetu, który wskazuje na kolejne ograniczenie, tym razem podatkowe. - Finansowanie aut w formie leasebacku może być traktowane podatkowo jako leasing jedynie wówczas, gdy czas trwania umowy wynosi minimum 24 miesiące. Trzeba więc zwrócić uwagę, aby pojazdy przeznaczone do odkupu w celu zwrotnego finansowania nie były zbyt stare i nie miały dużych przebiegów, tak aby klient mógł z nich korzystać jeszcze przez minimum dwa lata od chwili podpisania umowy - uzupełnia Olejnik.

Problemy z wartością księgową i rynkową

Przedstawiciele firm leasingowych zwracają jeszcze uwagę na problemy księgowe związane z leasebackiem, które mogą się pojawić i odstraszyć klienta, bo w efekcie będą skutkowały wyższymi kosztami całej operacji.

Bardzo istotny jest poziom ceny, po jakiej realizowana jest transakcja odkupu. Najlepiej gdy cena transakcyjna nie jest mniejsza od wartości księgowej auta, ponieważ klient nie ponosi wówczas straty księgowej na jego odsprzedaży. I tu powstaje problem, czyli na etapie przepisania środka trwałego po odsprzedaży na firmę leasingową. Zgodnie z przepisami podatkowymi, jeśli pojazd użytkowany był przez klienta poniżej sześciu miesięcy, sprzedaż powinna być obłożona podatkiem VAT, ponieważ klient miał prawo do odpisu (maks. 6 tys. zł). Ponadto odsprzedaż powinna odbywać się co do zasady na poziomie ceny rynkowej brutto, a więc z doliczonym VAT-em. Uzyskanie takiego poziomu ceny nie w każdym przypadku jest jednak możliwe, ponieważ ustalając cenę odkupu, trzeba mieć na względzie wartość rynkową pojazdu, a ta często na początku użytkowania bywa rozbieżna z wartością księgową.

Ponadto nie każdy zainteresowany leasebackiem może z niego skorzystać. Firmy leasingowe i CFM-owe zanim podejmą decyzję o odkupieniu pojazdów, sprawdzają zdolność leasingową przedsiębiorstwa. Nie bez znaczenia jest także polityka firmy co do przeznaczenia uwolnionej gotówki. Dużo większą szansę na przychylność firmy leasingowej do odkupienia pojazdów mają firmy rozwojowe, które uwolnione środki finansowe chcą przeznaczyć na inwestycje (np. odmłodzenie floty) niż te, które chcą sobie tylko poprawić płynność finansową lub spłacić zobowiązania. W tym ostatnim przypadku leaseback jest raczej niemożliwy do uzyskania.

Zakończenie leasingu zwrotnego nie różni się od normalnych umów leasingu. Klientowi pozostaje wybór, czy wykupuje leasingowane pojazdy czy przedłuża na nie umowę leasingu lub wymienia na nowe. W tym ostatnim przypadku, do czego zachęcają firmy CFM-owe, klient może skorzystać z wybranych opcji zewnętrznego zarządzania flotą. To z pewnością pozwoli zaoszczędzić czas, a tym samym pieniądze działu administracji flotą, a firma może skupić się na swojej głównej działalności biznesowej.

LEASEBACK

Zalety:

- uwolnienie zamrożonego kapitału, co pozwala na zwiększenie możliwości inwestycyjnych lub poprawę płynności finansowej firmy;

- zdjęcie pojazdów z ksiąg oznacza koniec obarczania się aktywami, które wciąż tracą na wartości;

- zmniejszenie zobowiązań podatkowych, ponieważ raty stanowią koszt uzyskania przychodu.

W przypadku skorzystania z usług firmy CFM-owej:

- koszty funkcjonowania floty przez najbliższe lata są na stałym, przewidywalnym poziomie;

- skorzystanie z leasebacku w dłuższej perspektywie prowadzi do odmłodzenia floty, a w efekcie do zapewnienia pełnej mobilności pracowników;

- powierzając odpowiedzialność za swoją flotę dostawcy full service leasingu, firma pozbawia się ryzyka, w szczególności związanego ze zmniejszającą się wartością rezydualną;

- uporządkowanie struktury zarządzania flotą z usługami serwisowymi, utrzymaniem i rozporządzaniem samochodami, które są kontrolowane przez stronę zewnętrzną;

- zarówno gotówka, jak i czas przeznaczony na zarządzanie flotą mogą być wykorzystane do rozwoju podstawowych usług firmy.

Wady:

- umowa musi być zawarta na minimum 24 miesiące;

- z uwagi na szybką amortyzację samochodów jest możliwy tylko w przypadku posiadania młodych pojazdów, nie starszych niż 3 lata;

- można sporo stracić na wycenie swoich pojazdów z uwagi na różnicę między wartością księgową a rynkową, zwłaszcza gdy auta są w początkowej fazie użytkowania;

- nie ma nic za darmo - firmy leasingowe naliczają sobie niemałe marże za odkupienie pojazdów i przejęcie ryzyka utraty wartości i ich odsprzedaży;

- w wyniku odsprzedaży pojazdów uzyskane fundusze nie mogą być przeznaczone na dowolny cel, często firmy leasingowe zastrzegają sobie, że środki finansowe nie mogą być przeznaczone np. na spłatę zobowiązań cywilnoprawnych;

- nie zawsze najtańsza oferta jest najlepsza, należy dokładnie sprawdzić partnera leasingowego i jego doświadczenie w przeprowadzaniu procesu leasebacku, bo nie każda firma w ofercie posiada taką usługę.

Komentarze ekspertów

Tomasz Piekarski, dyrektor handlowy Business Lease:

- W Polsce leaseback nie jest popularny, chociaż są firmy, które korzystają z takiego rozwiązania. Niestety, cały czas stanowią jedynie niewielki margines w całości naszej floty. Business Lease oczywiście posiada taki produkt w swojej ofercie. Wydaje nam się, że polski rynek usług finansowych nie dorósł jeszcze do tego typu rozwiązań. Ciągle żyjemy złudnym pojęciem prawa własności i posiadania majątku firmy zamiast chłodnej kalkulacji tego, co przyniesie naszej firmie większe korzyści finansowe.

Ireneusz Tymiński, general manager KBC Autolease Polska:

- Leaseback rzeczywiście jest rzadko stosowanym w Polsce narzędziem w branży leasingu pojazdów, szczególnie zaś przy full service leasingu. Usługa ta ma raczej charakter wspomagający, sprawia mniej komplikacji w przypadku zwykłego leasingu bez usług. Natomiast dla full service leasingu decyzja o skorzystaniu z leasebacku powinna wynikać wprost z priorytetów finansowych - czy firma wyraźnie chce odzyskać środki zamrożone w pojazdy i pozyskać tym samym nowe zewnętrzne finansowanie.