Lexus chwali się, że zafundował modelowi GD szerszy rozstaw osi, użył aluminium tu i tam, by obniżyć masę, dopracował układ kierowniczy i zwiększył sztywność nadwozia. Po co to wszystko? Po to, by auto prowadziło się sportowo. Czy to dobrze? Czy naprawdę oczekujemy od Lexusa, by był sportowy? Dynamiczne i przesadnie agresywne są modele BMW (a wszystkie inne marki starają się im dorównać), a Lexus ma być kanapowo wygodny, znieczulający w czasie jazdy. Nie wiem, czy to sportowe podejście wyjdzie autu na zdrowie… Z innych rzeczy – wnętrze jest cichsze, pojemniejsze i lepiej wykończone, silniki mają być oszczędniejsze, wyposażenie bogatsze, a całość generalnie lepsza i bardziej zbliżona do doskonałości niż w przypadku poprzednika. Więcej szczegółów poznamy wiosną, gdy auto wyjedzie na drogi.
Lexus GS skręca w stronę sportu
Lexus prezentuje nową generację limuzyny GS, która jest też jednocześnie nowym rozdziałem w historii firmy. Należy dodać – sportowym rozdziałem.