„Baw się dobrze“ mówi do mnie kolega przejmując kierownicę na jednym z przystanków, podczas testów niedaleko Berlina. Ja przenoszę się do tyłu. Drzwi otwierane są pod kątem 90 stopni, wsiadam więc wygodnie, zapinam pasy i dopiero teraz rozumiem, co kolega miał na myśli. Podłokietnik szerokości konsoli centralnej Hummera H1 jest na razie zamknięty, jednak na jasnym skórzanym fotelu leży zdalne sterowanie z napisami Shiatsu, Stretch, itp. Wciskam jeden z przycisków i do życia budzi się osiem pneumatycznych kolan masujących, ukrytych w oparciu, dwa dalsze przyciski wysuwają dodatkową podpórkę na nogi i opuszczają fotel do niemal poziomej pozycji. Przedni fotel posłusznie wędruje daleko do przodu, pochyla oparcie i chowa zagłówek tak, żeby nic nie ograniczało mi widoczności. Z sufitu wysuwam wyświetlacz, zaciągam zasłony i włączam podgrzewanie fotela...
Wystarczy... Na prawym tylnym fotelu najbardziej luksusowej wersji modelu LS 600h na prawdę można się rozmarzyć. Skupmy się jednak na ważniejszych sprawach, choć luksus jest na pewno jednym ze znaków rozpoznawczych aut marki Lexus.
Drugim zasadniczym znakiem rozpoznawczym może być nowa jednostka napędowa. Lexus LS 600h L jest naszpikowany nowoczesnymi technologiami. Jeśli chodzi o napęd to pod maską pracuje nowoczesny widłowy silnik 5.0 V8 o mocy maksymalnej 395 KM/6400 obr./min oraz momencie obrotowym 520 Nm/4000 obr./min. Bezpośrednio do ośmiocylindrowej jednostki podłączony jest silnik elektryczny o mocy 224 KM i momencie 300 Nm. Przeniesienie mocy na obydwie osie zapewnia mechanizm różnicowy Torsen. W zwykłym reżimie na tylną oś przenoszone jest 60%, na przednią oś zaś 40% momentu obrotowego – stosunek ten można według potrzeb zmieniać w zakresie od 50:50 do 70:30. W aucie montowana jest elektronicznie sterowana przekładnia automatyczna E-CVT, która swoją pracą przypomina automatyczną przekładnię CVT.
Prędkość maksymalna jest ograniczona do 250 km/h, z 0 do 100 km/h auto przyśpiesza w 6,3 sekundy. Producent deklaruje, że w cyklu mieszanym auto pali 9,3 l/100 km, w mieście 11,3 l/100 km, a poza miastem równych osiem litrów. Podczas naszego testu na komputerze pokładowym widniała średnia wartość 9,8 l/100 km, jeździliśmy jednak samochodem z preserii.
Wielką nowością jest Advanced Pre-Collision System (APCS), który wykorzystuje pracę dwu kamer w przedzie oraz radaru. Urządzenia te nieustannie sprawdzają przestrzeń przed samochodem i co ważne są w stanie rozpoznać także ciała niemetalowe (człowieka). Trzecia kamera umiejscowiona na kolumnie kierownicy czuwa nad kierowcą. Jeżeli przed samochodem pojawi się przeszkoda, na którą kierowca nie reaguje, system uzna, że kierowca nie skupia się wystarczająco na prowadzeniu i zwróci mu uwagę najpierw akustycznym, później wizualnym sygnałem ostrzegawczym. O ile odległość od przeszkody nadal się zmniejsza system przyhamowuje by pomóc kierowcy w wymijaniu przeszkody. Układ hamulcowy jest przygotowany w każdej chwili całą swoją mocą wkroczyć do akcji całą swoją siłą. O ile kierowca decyduje się na ostre hamowanie napinacze pasów bezpieczeństwa przygotowują pasażerów na możliwe zderzenie. Podobny system jest też w tyle i ocenia potencjalne ryzyko uderzenia innego auta w tył naszego samochodu. O ile system oceni sytuację jako ryzykowną wysuwa zagłówki do przodu i napina pasy bezpieczeństwa.
Dostępne będą dwie wersje: podstawowa z rozstawem osi 2970 mm i wydłużona z rozstawem 3090 mm. Nawet w krótszym Lexusie nie można narzekać na brak miejsca, jednak te najbardziej luksusowe elementy wyposażenia, włącznie z tylnym krzesłem masażowym, dostępne będą tylko w wydłużonej wersji. O dobrą jakość powietrza na pokładzie dba czterostrefowa automatyczna klimatyzacja z nawilżaczem powietrza. Uczucie komfortu zapewniają wentylowane i w pełni regulowane tylne fotele czy cyfrowe radio.
LS 600h L to prawdopodobnie pierwsze auto, które wykorzystuje diody LED także w przednich lampach. Takie rozwiązanie to bez wątpliwość szczyt technologiczny, niestety nie mogliśmy sprawdzić ich skuteczności w praktyce, bo jeździliśmy tylko w ciągu dnia.
Samochód był nawet podczas wysokich prędkości cichy i bardzo stabilny, podczas niższych prędkości napędzany tylko silnikiem elektrycznym poruszał się niemal bezszelestnie. Docenić trzeba skuteczne hamulce bez niepożądanego zaniku mocy, świetne trzymanie na zakrętach i stabilność podczas przyśpieszania. W skład wyposażenia podstawowego wszystkich Lexusów wchodzi zestaw audio Mark Levison, w naszym wypadku, z 19 głośnikami. Niemałe kłopoty przysporzyły nam przyciski, których wokół kierowcy jest jak grzybów po deszczu. Podczas jazdy bardzo trudno się w tym wszystkim zorientować. Kosztem hybrydowego napędu mamy do dyspozycji zaledwie 330 litrów przestrzeni bagażowej. Lexus w prawdzie oświadczył, że w ofercie znajdzie się zestaw bagaży na miarę, jednak czy to jakieś rozwiązanie?
Samochody powstają niemal sztuka po sztuce. Za miesiąc japońska fabryka jest w stanie wyprodukować zaledwie 800 samochodów. Japończycy nie są w stanie zaspokoić potrzeb europejskiego, amerykańskiego i azjatyckiego rynku.
W salonach europejskich auto pojawiło się w połowie lipca 2007. Cena podstawowa krótszej wersji powinna wynieść około 100 000 euro. Przypomnijmy, że Lexus LS 460 kosztuje około 85 000 euro. Niech każdy sam zdecyduje, czy hybrydowy napęd na cztery koła i bogatsze wyposażenie standardowe (19“ felgi, zestaw audio Mark Levison, czujniki parkowania oraz tylny podłokietnik) są warte dodatkowej inwestycji.
Ciekawostka: Oznakowanie 600 w połączeniu z silnikiem o pojemności pięciu litrów to skryta ambicja Lexusa konkurowania z silnikami sześciolitrowymi, czy nawet dwunastocylindrowymi...