Zacięty pojedynek o drugie miejsce stoczyli Michał Bębenek i Sebastian Frycz. Rozstrzygnięcie zapadło dopiero na ostatnim odcinku specjalnym. Bębenek przed wjazdem w wodę nie wyhamował, wypadł z trasy i musiał ponownie uruchomić samochód. Kosztowało go to kilkanaście sekund. Frycz, który już kiedyś wygrał w Rzeszowie za kierownicą auta kategorii Super 1600, wykazał się większym opanowaniem, w znakomitym stylu wygrał ten "oes" i ukończył rajd za Bouffierem.