- To był naprawdę ciężki rajd, rozgrywany w trudnych warunkach - powiedział Sebastien Loeb na mecie superoesu Donegal Town. - Było wyjątkowo trudno, zdradliwie dla wszystkich. W każdej chwili mogłem popełnić błąd. Dobry start w mistrzostwach jest ważny. Na początek mamy 10 punktów i chciałbym kontynuować takie wyniki.

- Uzyskaliśmy bardzo, bardzo dobry rezultat - uznał Dani Sordo. - Jestem bardzo szczęśliwy z powodu mojego sukcesu i sukcesu teamu. Mamy za sobą naprawdę udany weekend. Rajd był bardzo trudny. Panowały naprawdę złe warunki. Odcinki były zwariowane, z dużą ilością wody. Dzisiaj mamy miłą niedzielną przejażdżkę.

Mikko Hirvonen poprawił się o jedną lokatę w porównaniu z edycją 2007. - To dla nas dobre rozpoczęcie sezonu. Mieliśmy trochę problemów, źle dobieraliśmy opony. Wolałbym walczyć o zwycięstwo, ale teraz walczymy o tytuł!

Henning Solberg, czwarty na mecie, uzyskał swój najlepszy wynik na asfalcie. - Jest dobrze! To dla mnie duży krok naprzód. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy! Nic nie mogłem poradzić na przebitą oponę. To fragment gry i każdy miał jakieś kłopoty. Jestem gotowy na Norwegię. Zmienimy kolejność i na początku będą trzy Fordy, a za nimi dwa Citroeny. Zamierzamy wygrać...

- Jestem naprawdę zadowolony - zapewniał Chris Atkinson po swoim pierwszym rajdzie w innym WRC niż Subaru. - Na koniec popełniliśmy błąd. On zaryzykował i założył slicki. Piąte miejsce jest satysfakcjonujące. Wczoraj mieliśmy dobry, solidny dzień. Nie było kłopotów z samochodem - Citroen spisywał się fantastycznie. Mam nadzieję, że znajdziemy jakichś sponsorów i jeszcze w tym roku wystartujemy.

- Bardzo, bardzo trudny rajd - ocenił Sebastien Ogier, dla którego szóste miejsce oznaczało najlepszy wynik w karierze. - Było to dla nas duże doświadczenie. Mamy trzy punkty w mistrzostwach i wynik jest dobry. Norwegia będzie dla nas trudna, bo właściwie nigdy nie jeździłem po śniegu - trochę w Monte Carlo i bardzo mi się podobało. Zobaczymy...

Matthew Wilson, zwycięzca Rally Ireland 2005, wreszcie ukończył pierwszą rundę mistrzostw świata. - Pierwszy raz nie mieliśmy kłopotów na początek sezonu i pierwszy raz zdobyliśmy punkty. Warunki nie pozwalały na atak. Na superoesie chyba najbardziej jechaliśmy bokami, żeby zrobić show. Piątek był niewiarygodny - aquaplaning niemal na każdej prostej, naprawdę ciężko. Potem warunki stopniowo się poprawiały.

Khalid al-Qassimi cieszył się z pierwszego punktu w mistrzostwach świata. - Z pewnością jest fajnie! To dla mnie bardzo dobry wynik. W piątek wypadłem z drogi, ale później wróciłem do gry. Wczoraj miałem bardzo udany dzień, a dzisiaj utrzymałem miejsce. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.

Fot. www.rallyireland.org