Logo
WiadomościAktualnościMały Rozbójnik

Mały Rozbójnik

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Poprzedniczka zyskała opinię małego Ferrari. Miała przód z chowanymi reflektorami, mocny, 2-litrowy silnik 175 KM i z boku rzeczywiście przypominała włoski superbolid.

Karoseria typu targa z wyjmowaną środkową częścią dachu. W drugim wcieleniu Toyota MR2 jest krótsza od poprzedniczki aż o 30 cm, ma bardziej zaokrąglone kształty, duże reflektory, składany, miękki dach i nowoczesny silnik VVT-i (ze zmiennymi fazami rozrządu) o pojemności 1,8 litra i mocy 140 KM. Taka sama jednostka napędza większą Celicę. Z boku nowa MR2 już nie przypomina Ferrari, raczej Porsche Boxtera. Takie auta jak MR2 służą przede wszystkim do zabawy, osiągania radości z jazdy. Dlatego też konstruktorzy dbają o dobry napęd, sportowe zawieszenie, mocne silniki, na dalszym planie stawiając walory użytkowe auta. Kto chciałby w MR2 wozić spore bagaże, niech o tym zapomni lub wybierze inny model. Czy najnowsza Toyota nie ma bagażnika? Owszem, ma, ale jest to niewielka wnęka pod przednią maską, w połowie zajęta przez wąskie koło zapasowe - tzw. dojazdówkę. Zmieści się tam średniej wielkości damska torebka. Są jeszcze dwa schowki za oparciami siedzeń. Można w nich upchnąć dwie niewielkie, płaskie torby. I to wszystko. Kierowca zasiadający za kierownicą MR2 nie ma wątpliwości, że jest w aucie sportowym. Trójramienna kierownica obszyta skórą, trzy duże, oddzielne tarcze wskaźników z białym polem, elementy wykończenia i uchwyty drzwi z metalicznym wykończeniem (w rzeczywistości jest to dobrej jakości plastik imitujący aluminium), głęboko wyprofilowane sportowe fotele z dobrym trzymaniem na boki. Kierownica bardzo precyzyjna, z bezpośrednim przełożeniem. Wystarczy zaledwie 2,7 obrotu, aby uzyskać położenie od skrajnego do skrajnego. Auto reaguje na każdy, nawet najdrobniejszy ruch kierownicą. Przydatne jest to w czasie szybko pokonywanych zakrętów, przy ostrej, dynamicznej jeździe, szybkim wyprzedzaniu itp. Przy dużych prędkościach trzeba jednak pamiętać o tej "nerwowości", aby zbyt gwałtownym szarpnięciem kierownicy nie wytrącić auta z toru jazdy. Tym bardziej że MR2 to auto z klasycznym tylnym napędem i dość mocnym silnikiem. Przy gwałtownym dodawaniu gazu, przy wchodzeniu w zakręt z dużą prędkością auto ma tendencję do stawania bokiem. Jeśli kierowca w porę nie skontruje, może nagle z przerażeniem zobaczyć, jak wyprzedza go tył i auto kręci klasycznego bąka. W tym miejscu mogą się u niektórych Czytelników pojawić wątpliwości, czy silnik o mocy "zaledwie" 140 KM jest w stanie uczynić z MR2 takiego szosowego rozbójnika. Okazuje się, że jest, a to dzięki wysokiemu momentowi obrotowemu (170 Nm przy 4400 obr./min) oraz niewielkiej wadze auta - 975 kg. Wprawny kierowca, potrafiący szybko i optymalnie zmieniać biegi, osiągnie w MR2 setkę już w niecałe 8 sekund (według danych fabrycznych potrzeba na to 7,9 s). Jeśli warunki (oraz umiejętności) pozwolą i będzie się miał gdzie rozpędzać dalej, to ma szansę osiągnąć 210 km/h. Wyprzedzanie innych pojazdów nie zajmie mu dużo czasu, autko jest bowiem elastyczne na wyższych biegach. Od 60 do 100 km/h na czwartym biegu rozpędza się w 8,9 sekundy, od 80 do 120 km/h na "piątce" potrzebuje zaledwie 12,6 sekundy. To możliwości maksymalne. Aby jazda autem bez dachu była przyjemna, raczej nie należy przekraczać prędkości 120-130 km/h. Wówczas szum powietrza jest do wytrzymania, podobnie jak podmuchy wiatru. Co prawda auto ma za oparciami siedzeń mały windszot, pomaga również podniesienie szyb w drzwiach, ale tylko w ograniczonym zakresie, przy większych prędkościach podmuchy i szum są nieprzyjemne. Można oczywiście rozłożyć dach. Jest to czynność prosta, ale wymagająca zatrzymania auta oraz opuszczenia siedzeń. Dopiero po odchyleniu oparć można bowiem złożyć windszot, wyciągnąć z wnęki za fotelami miękki dach i zapiąć go dwoma zatrzaskami do ramy szyby. Należy to jednak robić tylko wtedy, gdy zaczyna padać deszcz. Jazda z rozłożonym dachem zabiera bowiem co najmniej połowę przyjemności, odbiera tę bliskość z drogą i otoczeniem, jaką odczuwają kierowca i pasażer kabrioletu. Konstruktorzy MR2 pomyśleli także o tych kierowcach, którzy będą chcieli jeździć tym autem zimą i przygotowali dla nich zakładany twardy dach (plastikowy). MR2, mimo że pozbawione dachu, jest autem bezpiecznym. W razie wywrotki solidna rama przedniej szyby przejmuje uderzenie i chroni głowy kierowcy i pasażera. Seryjnie montowany jest ABS oraz dwie poduszki powietrzne. Drzwi mają bardzo solidne wzmocnienia chroniące przed skutkami bocznych kolizji. Struktura karoserii ma wzmocnienia oraz specjalne profile deformujące się podczas zderzenia. Jak przystało autu służącemu do zabawy, MR2 wyposażone jest bogato. Szyby i lusterka są sterowane elektrycznie, podróż może umilać muzyka z dobrego sprzętu audio. Ile trzeba zapłacić za przyjemność podróżowania Toyotą MR2? Około 100 tysięcy złotych. Roman Dębecki

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: