Alfa jest znana na całym świecie jako marka ze sportowymi genami i olbrzymią tradycją – ten fakt ma największe znaczenie w rozważaniach Niemców apropos przejęcia należącego do Fiata włoskiego producenta. Jeden z czołowych menadżerów w rozmowie z tygodnikiem Automobilwoche przyznał, że „gdyby tylko ten skarb byłby do kupienia, nie wahalibyśmy się długo”. W centrali VW stylistyka włoskich aut stawiana jest za wzór i określana jako „szlachetny włoski dressing”.

Skąd takie parcie VW w stosunku do Alfy? Do końca 2018 roku niemiecki koncern chce przegonić Toyotę, największego producenta aut na świecie. Jednym z małych kroczków do celu jest przejęcie 90,1 proc. akcji studia stylistycznego Giugiaro – Niemcy przygotowują się w ten sposób na nową ofensywę modelową, a do zaprojektowania nowych samochodów potrzebne są dodatkowe moce. Analitycy rynku samochodowego zwracają uwagę, że jeśli gamie VW czegoś jeszcze brakuje to właśnie designerskich samochodów sportowych. Zapytany o możliwość przejęcia Alfy rzecznik prasowy VW powiedział tylko, że nie będzie w ogóle komentował sprawy...Sprzedaż Alfy może okazać się problemem dla szefa Fiata Sergio Marchionne. Przyjęta kilka tygodni temu strategia rozwoju przemysłu motoryzacyjnego we Włoszech zakłada znaczące zwiększenie produkcji aut. Czy nowy właściciel Alfy nie zechce zrobić porządków „po swojemu” i wygasić jakiejś fabryki? Co powie opinia publiczna na możliwość sprzedania „włoskiej perły” obcemu koncernowi?