Chodzi o wygląd, który jest wyrafinowany i jednocześnie kojarzy się z siłą i bezwzględnością – kocham ten marketingowy bełkot.
BT-50 został stworzony z jednej strony z myślą o tych, którzy potrzebują woła roboczego do ciężkiej pracy, a z drugiej strony dla tych, którzy aktywnie spędzają czas, jeżdżąc na quadach, nartach i temu podobnych. Nic nowego, każdy pikap stworzony jest z myślą o takich ludziach.
Pod maską pracuje silnik wysokoprężny 2,2 l o mocy 150 KM. Na niektórych rynkach można także liczyć na większy i mocniejszy silnik benzynowy lub turbodiesla. Jaki? Na razie brak danych, nie to, że nie chcę Wam powiedzieć. Sprzedaż Mazdy BT-50 ruszy w przyszłym roku.