Mercedes CL 63 AMG po liftingu ma nowe światła, zderzaki, maskę, progi, rury wydechowe, materiały wykończeniowe i kierownicę. Nowy jest także silnik – zamiast wolnossącego V8 o pojemności 6,2 l mamy podwójnie doładowane V8, które z pojemności 5,5 l wypluwa 544 KM. Nieco ponad 4,5 s do setki i prędkość maksymalna o wartości 250 km/h sprawiają, że nie jest to wolny samochód.
A może być jeszcze szybszy, gdy zamówimy pakiet sportowy – wówczas mamy 571 KM, setkę w 4,3 s i prędkość maksymalną o supermarketowej wartości 299 km/h.
Jeszcze szybszy jest CL 65 AMG. Z zewnątrz zmieniono go w tym samym zakresie co CL 65 AMG, a pod maską pozostawiono stary silnik (podwójnie doładowane V12), ale wyciśnięto z niego więcej KM (teraz jest 630 KM). Osiągi? 4,2 s do setki i maksymalnie 299 km/h. Powinno wystarczyć, prawda?