- Mercedes E 400 Coupe to nie jest auto sportowe, lecz eleganckie, a osiągi to sprawa drugorzędna
- Wnętrze zrobione jest znakomicie, z wykorzystaniem bardzo dobrej klasy materiałów - to częściowo uzasadnia wysoką cenę auta
- Oznaczenie E 400 jest nieco mylące, bo pod maską mamy silnik 4-litrowy, 6-cylindrowy, który daje jednak do dyspozycji aż 333 KM
Dwudrzwiowy wariant klasy E oficjalnie został przedstawiony w styczniu 2017 roku podczas salonu samochodowego w Detroit, a jego sprzedaż na polskim rynku wystartowała wiosną. Wersja E 400 z seryjnym napędem na obydwie osie 4MATIC to obecnie najmocniejsza i najdroższa odmiana tego modelu dostępna w ofercie.
Mercedes E 400 Coupe – elegant
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że uroda samochodu to kwestia gustu i to, co komuś się podoba u innych może wywoływać zgoła odmienne uczucia, jednak nie spotkałem dotychczas nikogo, kto pozostałby obojętny na design klasy E Coupe. I to zdecydowanie w najlepszym tego słowa znaczeniu. Świetne proporcje nadwozia, smukła, dynamiczna sylwetka oraz 20-calowe obręcze aluminiowych felg zwracają uwagę i budzą pożądanie. Przy długości 4,82 m i szerokości 1,86 m auto nie zdradza żadnej ociężałości, wręcz przeciwnie – kipi pozytywną energią. A że przy okazji jest podobne do większego coupe klasy S, może być odbierane tylko jako jego kolejna zaleta.
Podobne wrażenia generuje wnętrze. Skrojone na miarę i z użyciem materiałów najwyższej jakości stanowi doskonałe połączenie luksusu, elegancji i za sprawą rozbudowanych multimediów oraz dwóch 12,3-calowych ekranów – nowoczesności. Profilowane przednie fotele z szerokim zakresem regulacji (elektryczna) i perfekcyjnym trzymaniem bocznym zapewniają wysoki poziom komfortu. Na ciasnotę nie będą też narzekać osoby podróżujące na dwóch miejscach z tyłu, choć wysokim może delikatnie przeszkadzać opadająca linia dachu, która ogranicza przestrzeń nad głową. To jednak typowa cecha dla tego typu nadwozia.
Lista wyposażenia zarówno seryjnego, jak i opcjonalnego jest imponująca, a w tym drugim przypadku potrafi na dodatek znacząco podnieść cenę samochodu. Przykładowo za pakiet Premium Plus obejmujący: fotel kierowcy regulowany elektrycznie z pamięcią ustawień, dach panoramiczny, touchpada do sterowania multimediami, system nagłaśniający Burmester® surround sound i asystenta martwego pola trzeba zapłacić dodatkowo 43 685 zł, za pakiet Technologiczny (wyświetlacz head-up, elektroniczny zestaw wskaźników, COMAND Online i oświetlenie Premium ambient) – 17 865 zł, a za pakiet wspomagający bezpieczeństwo jazdy z aktywnym tempomatem Distronic Plus i asystentem rozpoznającym ruch na skrzyżowaniu – 10 726 zł. Sporo, nawet jak na Mercedesa. W testowanym modelu wartość płatnych dodatków sięgnęła prawie 140 tys. zł!
Mercedes E 400 Coupe – komfort priorytetem
Układ napędowy i jezdny z aktywnym zawieszeniem pozwala na wybór jednego z pięciu trybów (Comfort, Sport, Sport+, Indyvidual i Eco) i dwóch stopni amortyzacji (Comfort i Sport), ale nawet w tych najbardziej zorientowanych na dynamiczną jazdę auto zachowuje się wręcz dystyngowanie jak rasowa limuzyna. Miękko tłumi nierówności, a wszelkie niedoskonałości nawierzchni są skutecznie niwelowane. Nie oznacza to jednak, że E 400 Coupe jest jeżdżącym tapczanem. Układ kierowniczy jest bezpośredni i zapewnia bardzo dobre wyczucie prowadzenia, na zakrętach auto wspierane elektronicznymi systemami wspomagania bezpieczeństwa jazdy oraz napędem na obydwie osie prowadzi się jak po sznurku, bez zbędnego wychylania i bujania nadwoziem. Jest bardzo przewidywalne i mimo swojej długości bardzo zwinne. Wzorowo skuteczny jest też układ kierowniczy, który pozwala na zatrzymanie auta z prędkości 100 km/h na dystansie 36,6 m przy zimnych tarczach i po 33,8 m po ich rozgrzaniu.
Mercedes E 400 Coupe – moc na życzenie
Podwójnie turbo, sześć cylindrów w układzie V, moc 333 KM i moment 480 Nm trafiający na obydwie osie zapewniają tej wersji modelu prawdziwie dynamiczne usposobienie. Zwłaszcza w trybie Sport+ reakcje na ruchy pedałem gazu są natychmiastowe i dostarczają przyjemnego, momentami wręcz perwersyjnego uczucia panowania na drodze. Nowa, 9-biegowa skrzynia błyskawicznie dopasowuje przełożenia do sytuacji na drodze, a każdy kick-down owocuje solidnym parciem do przodu. Setkę ten Mercedes osiąga po 5,3 s, a maksymalną prędkość ograniczono elektronicznie do 250 km/h. Jedyne, czego mi brakowało to bardziej wyrazistego brzmienia wydechu. O ile podczas cruisingu czy spokojnej jazdy na autostradzie może być to zaletą, to przy bardziej agresywnym stylu prowadzenia przydałoby się bardziej radosne i sążniste znaczenie terenu wokół dźwiękiem wydobywających się z dwóch chromowanych rur wydechowych. Przy 130 km/h zmierzony poziom hałasu we wnętrzu to tylko 67 dB, a przy 160 km/h – 70 dB.
Zużycie paliwa w przypadku samochodu za takie pieniądze ma raczej znaczenie drugorzędne, więc podam je tylko dla porządku: średnia z testu to 9,4 l/100 km.
Mercedes E 400 Coupe – tanio nie jest
No cóż, to drogie auto (w testowanej wersji w sumie 455 694 zł), choć rywale w segmencie cenią się na podobnym poziomie. Klasa E Coupe jest świetnym, dopracowanym samochodem, który daje sporo przyjemności i podkreśla prestiż oraz poczucie dobrego smaku właściciela.
Mercedes E 400 Coupe 4MATIC - dane techniczne
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 2996 cm3, V6 turbo benz. |
Moc | 333 KM przy 5250-6000 obr./min |
Moment obrotowy | 480 Nm przy 1600-4000 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | automatyczna skrzynia 9G-Tronic, napęd na cztery koła |
Prędkość maksymalna | 250 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,3 s |
Średnie zużycie paliwa | 8,4 l/100 km |
Masa własna | 1845 kg |
Cena | od 316 tys. zł |