Rodzinna firma Morgan produkująca samochody sportowe według tradycyjnych zasad chce już w przyszłym roku w Genewie zaprezentować swój samochód hybrydowy. Pomysł na takie auto istnieje już od dwóch lat, jednak przechodzi on ciągłą metamorfozę. Teraz jednak Morgan zdecydował się na opublikowanie wizualizacji swojego projektu o nazwie LifeCar.
Morgan LifeCar łączy w sobie sportowego ducha z oszczędną i przyjazną środowisku naturalnemu eksploatacją. Swoją koncepcją auto nawiązuje do Morgana Aero 8, jednak do typowego designu złotych czasów motoryzacji lat 30-tych dodaje szczyptę futuryzmu. Producent chce pokazać, że także ekologicznie czysty samochód może nie tylko sportowo wyglądać, ale również sportowo jeździć.
Technologicznie auto nie odbiega od futuryzmu nadwozia, centrum układu napędowego są ogniwa wodorowe, które są źródłem energii czterech niezależnych silników ukrytych w kołach. O dostateczną dawkę mocy podczas przyśpieszania dbają wielkopojemnościowe kondesatory.
Celem projektu opracowania samochodu hybrydowego jest minimalizacja kosztów eksploatacji, osiągnięcie co najmniej 200 milowego (ok. 320 km) dobiegu i próba pokonania barier utrudniających wprowadzenie relatywnie nowego układu napędowego do produkcji.
Przy projekcie LifeCar pracuje nie tylko macierzyste Morgan Motor Company, ale także Oscar Automotive, dwa czołowe brytyjskie uniwersytety (Cranfield i Oxford), QinetiQ (opracowanie jednostki napędowej) i Linde AG.