W zeszłym tygodniu walkę rozstrzygnęli na swoją korzyść Włosi. W tym tygodniu faworytem jest nacja o skrajnie odmiennym usposobieniu, lecz z wcale nie mniejszym zamiłowaniem do budowy niezwykłych aut. Choć z punktu widzenia ekonomii brytyjska motoryzacja traci swój narodowy charakter (za największymi producentami stoi obecnie zagraniczny kapitał), nadal jest ojczyzną zachwycających marek.

Smutna konieczność oddania narodowej dumy motoryzacyjnej w obce ręce spotkała także Szwedów. W przypadku marki Saab, którą w latach 90. przejął GM, skutki były tragiczne. Volvo zawdzięcza swój aktualny byt firmie matce pochodzącej z Chin i dzięki temu radzi sobie coraz lepiej. Oszczędności szuka francuski PSA – produkcja we Francji staje się powoli nieopłacalna. Największy lokalny konkurent – Renault – już korzysta z fabryk za granicą. Słaba kondycja ekonomiczna Ukrainy jest w tym porównaniu szczególnie zauważalna.

Szwecja -Szwedzka motoryzacja kojarzyła się z bezpiecznymi, solidnymi autami, świetnie sprawdzającymi się także w zimowych warunkach (Volvo), oraz stylowymi, oryginalnymi pojazdami klasy premium (Saab). Ten obraz nieco uległ zmianie: po nieudanej rewitalizacji firmy w zakładach Saaba w Trollhättan zaczynają straszyć duchy, a Volvo znajduje się w rękach chińskich i – odpukać – jeszcze produkuje auta w Szwecji. Chlubę przynosi też niewielka firma Koenigsegg budująca sportowe potwory. Na północ kraju zjeżdżają renomowani producenci aut, by testować swoje prototypu w ekstremalnych warunkach.

Anglia -Budowa aut w Anglii ma długą tradycję – dzięki zamożnej arystokracji automobilizm i sport samochodowy cieszyły się dużą popularnością już od początku XX w. To tutaj zostały stworzone jedne z najlepiej rozpoznawalnych koncepcji i marek aut na świecie – miejskie Mini Morris, sportowy roadster Jaguara XK120, terenowy Land Rover Defender czy luksusowa limuzyna Rolls-Royce Silver Shadow.

Choć dziś brytyjskie auta nadal są produkowane na Wyspach, jedyną marką pozostającą w lokalnych rękach jest... Morgan. Firma pielęgnuje do dziś tradycję budowy drewnianych szkieletów nadwozia. Krążą plotki o całkowitym przeniesieniu produkcji Jaguara i Land Rovera do Indii (ich właścicielem jest koncern Tata). Oprócz wytwórców zaprezentowanych obok aut swoje fabryki mają tu także Honda, Nissan, Opel i Mini. Mimo deszczowego klimatu nigdzie w Europie nie sprzedaje się tylu kabrioletów, co tutaj.

Francja -Choć na ulicach Paryża wiele aut jest poobijanych, Francuzi kochają samochody – szczególnie te rodzimych marek. Nigdzie nie ma takiego zagęszczenia Renault, Peugeotów i Citroënów, jak tu. I słusznie – duża część z nich jest produkowana we Francji. Fabrykami z zagranicznym kapitałem są zakłady Toyoty, Daimlera i VW. W Molsheim w Alzacji w ciszy i spokoju buduje się jeden z najbardziej pożądanych samochodów świata – Bugatti Veyrona. Francja jest drugim rynkiem nowych aut w Europie.

Ukraina -Nasz partner w Euro 2012 znacznie lepiej wypada na boisku piłkarskim niż na arenie motoryzacyjnej. Na Ukrainie produkuje się (głównie składa z gotowych kompletów) stosunkowo niewiele aut. Zapotrzebowanie na nie też jest jednak małe.

Czechy, Niemcy, Włochy i Anglia – to zwycięzcy naszej subiektywnej punktacji z 4 grup eliminacyjnych. Sytuacja trochę jak w piłce nożnej: choć wszyscy walczyli, to zwycięzca tego kwartetu prawdopodobnie pochodzi z Niemiec. Z powodu niedostatecznych wyników piłkarskich z istotnych graczy w naszym zestawieniu zabrakło prężnie rozwijającej się Słowacji, Rumunii i Węgier. W tych 3 krajach żyje mniej ludzi niż np. w Polsce, ale produkuje się o 1/3 więcej aut niż u nas. Ten stosunek pewnie się w najbliższym czasie nie zmieni.