Dzień wcześniej w hotelu Pan Pacific w Kuala Lumpur odbyła się prezentacja zespołu Repsol Honda, który w tym roku wystawi aż trzech zawodników. O mistrzowski tytuł walczyć będą: Hiszpan Dani Pedrosa, Włoch Andrea Dovizioso i nowy nabytek HRC, Australijczyk Casey Stoner.

Choć podczas prezentacji byli w szampańskich nastrojach, zawodnicy Repsol Honda mogą być dla siebie nawzajem sporym utrapieniem. Szefostwo podkreśla co prawda, że każdy z nich będzie otrzymywał identyczne wsparcie w trakcie sezonu, to jednak walka o wpływy za kulisami trwa już od miesięcy. Potwierdzeniem tego jest fakt, zawodnicy będą mieli wgląd w telemetrię - czyli wykresy pracy zawodnika i motocykla na torze - swoich team-partnerów, ale już nie w ustawienia każdej z maszyn.

Daniemu Pedrosie nie pomaga także fakt, iż po ubiegłorocznym, skomplikowanym złamaniu obojczyka, wciąż nie wrócił do pełni sił. Cała trójka zdaje sobie natomiast sprawę z faktu, iż model RC212V potrzebuje większej stabilności podczas hamowania i to na jego poprawie skupi się podczas pierwszego testu w Malezji.

Z mniejszym entuzjazmem na Sepang pojawił się Valentino Rossi. Choć Włoch podkreśla, że jest ogromnie podekscytowany nowym wyzwaniem, operowany zaledwie trzy miesiące temu bark jest tak osłabiony, że 31-latek nie był w stanie pierwszego dnia pokonywać więcej niż trzech okrążeń pod rząd, a ogrom prac rozwojowych spłynął na barki jego team-partnera, Nicky'ego Haydena.

Mniej pracy pierwszego dnia wykonać mógł również Ben Spies, który w swoim drugim sezonie w MotoGP zastępuje Rossiego w zespole Yamahy u boku ubiegłorocznego mistrza świata, Jorge Lorenzo. Spies, który zimą założył w USA profesjonalny zespół kolarski, wyraźnie schudł, ale mniejsza masa nie uchroniła go przed wywrotką. We wtorek rano już po zaledwie czterech okrążeniach Teksańczyk zaliczył niegroźny dla niego, ale zabójczy dla motocykla upadek, który kompletnie zniszczył jego całkowicie nową Yamahę. Swoją maszynę dumnie prezentował z kolei Lorenzo, który postanowił ostatecznie ścigać się w tym roku z przysługującym mistrzowi numerem jeden na owiewkach.

Nie wszystkie motocykle w Malezji pomalowane są już w oficjalne barwy, ale jedyny reprezentant Suzuki, Hiszpan Alvaro Bautista, ma spore szczęście, że w ogóle może uczestniczyć w testach. Dopiero niedawno "Bauti" zorientował się, że... jego paszport stracił ważność. Nowy dokument udało się wyrobić dosłownie rzutem na taśmę.

Pierwszy z trzech dni testów z najlepszym czasem zakończył Australijczyk, Casey Stoner, wyraźnie, bo o 0,4 sekundy, wyprzedzając broniącego tytułu Lorenzo. Valentino Rossi, po przejechaniu niewielu okrążeń, podobnie jak w Walencji, był wyraźnie wolniejszy od czołówki, uzyskując dwunasty czas, ale zimowe przygotowania dopiero się rozkręcają...

MotoGP sezon 2011 tylko na antenie Sportklubu. Sportklub dostępny jest w sieciach telewizji kablowych i na platformie cyfrowej "n".