Policjanci z Wrocławia podczas poszukiwania sprawcy włamań do samochodów analizowali nagrania z monitoringu. Ich uwagę zwróciły te, na których był pies. Powiecie, co pies może mieć wspólnego z włamaniami do samochodów? W tym przypadku bardzo dużo. Okazało się bowiem, że właśnie z tym psem sprawca włamań i kradzieży zawsze "szedł na robotę." I właśnie dzięki psu udało się ująć przestępcę.

Na szczęście policjanci okazali się łaskawi i nie postawili czworonogowi żadnych zarzutów. Zarzuty kradzieży z włamaniem postawiono 37-letniemu właścicielowi psa. Tylko kto teraz zaopiekuje się psem?