Trzyosobowy "gang" złodziei z Chełma pokazuje, że nie istnieje coś takiego jak konflikt pokoleń, w zatrzymanej przez policjantów z komisariatu w Dorohusku grupie działali bowiem: 52-, 62- i 16-latek. Połączył ich pomysł na to, co zrobić z "porzuconymi" przy drodze samochodami, a znajomość przypieczętowały dwie udane kradzieże.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Mieszkańcy Chełma kradli samochody dźwigiem HDS
Na czym polegało nietypowe podejście do tematu? Otóż dwaj panowie i nastolatek mieli rzadko spotykany schemat działania. Najpierw znajdowali samochód zaparkowany przy mało uczęszczanej drodze, a potem przyjeżdżali po niego hydraulicznym dźwigiem samochodowym (HDS). Na koniec wystarczyło już tylko podczepić auto, załadować je na pakę auta ciężarowego i odjechać.
Niestety, trzecia wspólna akcja nie potoczyła się po ich myśli. W miniony poniedziałek złodzieje podjęli próbę usunięcia z pobocza zielonej Almery N16. Zaparkowany w Ludwinowie Nissan nikomu nie przeszkadzał, ale stał z dala od zabudowań, więc "aż się prosił". Samochód został podpięty i wtedy pojawił się radiowóz.
Sprawdź też: Ukradli 44 auta luksusowe "na walizkę". Policja rozbiła groźny gang złodziei
Policjanci zatrzymali sprawców na gorącym uczynku
Złodziejom nie udało się przekonać mundurowych, że po prostu oczyszczają środowisko z porzuconych pojazdów. Nissan Almera, który ich skusił, był jednocześnie ich ostatnim ukradzionym autem za pomocą dźwigu HDS. Ale nie pierwszym, bo policjanci z Dorohuska podczas przeszukania zabezpieczyli jeszcze dwa samochody osobowe w miejscu zamieszkania 52-latka – Nissana Qashqaia i Volkswagena Passata B5.
Zobacz: Ukradł Audi w Niemczech i rozbił w Polsce siedem innych samochodów [Wideo]
Na podstawie zebranych materiałów dowodowych dwaj pełnoletni mieszkańcy Chełma usłyszeli już zarzuty kradzieży i usiłowania kradzieży. Grozi im teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. Trzecim wspólnikiem, z racji młodocianego wieku, zajmie się wydział rodzinny i nieletnich.