- Oskarżeni w wieku od 25 do 60 lat ukradli w latach 2019-2021 łącznie 44 samochody. Większość z nich została rozebrana na części, ale niektóre trafiły do paserów
- Najczęściej ich łupem padały auta luksusowe. Policjanci znaleźli w "dziuplach" też nową Mazdę CX-5, Hondę CR-V, minikoparkę i kampera. Złodzieje na "parkingi" wybrali kilka lokalizacji w całej Polsce
- Małopolska komenda przekazała, że po zatrzymaniu członków gangu przestępczość na terenie województwa spadła w I półroczu br. o kilkadziesiąt proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2021 r.
audi, BMW, Jaguar, Jeep, Land Rover i Porsche – samochody tych marek najczęściej padały łupem rozbitego w Małopolsce gangu złodziei. Luksusowe auta znikały głównie z ulic powiatu krakowskiego, ale szajka zapuszczała się na łowy także w inne regiony woj. małopolskiego i woj. świętokrzyskiego. Pod koniec czerwca br. do Sądu Okręgowego w Krakowie wpłynął ostatni z czterech aktów oskarżenia w tej sprawie. Teraz policja odsłania kulisy śledztwa.
Gang złodziei luksusowych aut działał w Krakowie od 2019 r.
Według ustaleń śledczych gang składał się z dwóch zorganizowanych grup przestępczych i działał w dwóch okresach – od lipca 2019 r. do grudnia 2019 r. i od sierpnia 2020 r. do stycznia 2021 r. Złodzieje przechwycili w tym czasie nie tylko samochody wymienionych wyżej marek, ale też japońskie SUV-y (Mazdę CX-5 i Hondę CR-V), Forda Mustanga, kampera oraz minikoparkę.
Kradzieży dokonywali przede wszystkim metodą "na walizkę", polegającą na przechwyceniu sygnału nadawanego z kluczyka właściciela pojazdu. Następnie auta trafiały do czterech "dziupli" zlokalizowanych w woj. małopolskim, świętokrzyskim i mazowieckim, gdzie najczęściej były rozbierane na części. Niektóre z nich z przebitym numerem VIN zostały przekazane w całości paserom, którzy także zostali zatrzymani przez mundurowych.
Przestępcy korzystali ze sprzętu od 45-latka z Wołomina
Spośród 17 zatrzymanych osób aż 10 to recydywiści. "Oskarżeni są w wieku od 25 do 60 lat, pochodzą z Krakowa i okolic, z powiatu kazimierskiego, a jeden z nich, który doposażał złodziei w specjalistyczny sprzęt do kradzieży samochodów oraz zajmował się legalizacją skradzionych pojazdów, pochodzi z Wołomina" – przekazało biuro prasowe Małopolskiej Policji.
Sprawdź: Co dzieje się ze skradzionymi autami i czy można je odzyskać? Nasz wywiad z detektywem
W zaopatrzeniu od 45-latka z Wołomina najważniejsze były "walizki" i urządzenia elektroniczne służące do zagłuszania sygnałów GPS i GSM wysyłanych przez nadajniki zamontowane w pojazdach. Mężczyzna nie tylko dostarczał krakowskim złodziejom sprzęt, ale też ukrywał i legalizował auta w swoim magazynie.
Część pojazdów trafiła na policyjny parking
Śledczy odzyskali dziewięć z 44 skradzionych aut i zabezpieczyli je na policyjnym parkingu, choć nie wszystkie udało się przechwycić w całości. Oprócz nich policjanci odzyskali też ok. 150 różnych części samochodowych i przejęli specjalistyczny sprzęt służący do kradzieży pojazdów o wartości ok. 2,5 mln zł. Śledczy zabezpieczyli też milion zł w gotówce na poczet przyszłych kar i roszczeń.
Zobacz: Masz jedno z tych aut? Lista najczęściej kradzionych modeli w Polsce
Przed sądem stanie łącznie 17 osób zaangażowanych w działania zorganizowanej grupie przestępczej. Za popełnione przestępstwa grozi im od 10 do 15 lat pozbawienia wolności.
Małopolscy policjanci pochwalili się przy okazji poprawą statystyk – po rozbiciu gangu przestępczość dotycząca włamań i kradzieży ekskluzywnych samochodów na terenie woj. małopolskiego spadła aż o kilkadziesiąt procent, a w całej Polsce – o 20 proc. Mundurowi są przekonani, że to m.in. zasługa zlikwidowania "zbrojowni" w Wołominie, z której złodzieje czerpali niezbędny im sprzęt.