Logo
WiadomościAktualnościNajdroższa kolizja w 2010 r.

Najdroższa kolizja w 2010 r.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

To się nazywa mieć pecha. Pewien mieszkaniec Rosji nie dość, że rozbił swoją Toyotę, to jeszcze musi zapłacić za uszkodzenie Maybacha. Oj, będzie bolało!

Najdroższa kolizja w 2010 r.
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
Najdroższa kolizja w 2010 r.

Wypadki i kolizje w krajach z dużą liczbą samochodów to, niestety, normalność. O wielu wypadkach się nie wspomina, ale te, w których biorą udział nietuzinkowe auta, jak np. Maybach, budzą zainteresowanie. Właśnie do takiej oryginalnej kolizji doszło na jednej z ulic Moskwy. Sprawcą zdarzenia był kierowca Toyoty, który po utracie kontroli na mokrej nawierzchni uderzył w Maybacha 62. Straty w przypadku luksusowej limuzyny oszacowano na 9 mln rubli (ok. 212 tys. euro). Tym samym stał się to najdroższy wypadek w Rosji w 2010 r.

Co ciekawe, pomimo polisy ubezpieczeniowej kierowca Toyoty musi zapłacić właścicielowi Maybacha ponad 8,9 mln rubli (ok. 209 tys. euro). Przy średnich zarobkach w Rosji sięgających 15 tys. rubli (ok. 353 euro) może to być nieco problematyczne. Winowajca zapewne stał się dłużnikiem już na całe swoje życie i w tym przypadku nawet rosyjski system perswazji okaże się bezużyteczny.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: