Na pierwszym oesie Leszek popełnił trzy duże błędy, na kolejnym też nie było lepiej. Jednak tylko niewielu wierzyło, że Kuzaj nie wygra tych zawodów. Na drugim etapie już nie było silnych na kierowcę Subaru Imprezy z numerem startowym 1. "Kuzi" nie tylko odrobił straty, lecz także wypracował ponad-2-minutową przewagę nad drugą załogą. Przez pewien czas za liderem w klasyfikacji rajdu znajdował się Łukasz Witas, jednak jego jazda zakończyła się zgodnie z przewidywaniami w śnieżnej zaspie. Drugie miejsce ostatecznie przypadło Tomaszowi Kucharowi. O tę pozycję walczył także Sebastian Frycz, który tym razem startował nie Fiatem Punto, ale Mitsubishi Lancerem. Gdyby nie kilka pechowych wypadków, kierowca ze Szczyrku byłby za Kuzajem. Na części tras Rajdu Magurskiego rozegrano także pierwszą rundę Pucharu PZM. Tutaj zwyciężyli Jan Chmielewski oraz Krzysztof Janik (Opel Astra GSi).