Podbicie cen oleju napędowego o 10 gr na litrze w kończącym się tygodniu to naprawdę istotna podwyżka. Niewiele chyba tutaj pomoże fakt, że ceny hurtowe w tym tygodniu dość mocno się obniżały. Na razie trudno liczyć, że na stacjach zobaczymy niższe poziomy cen...

W rafineriach taniej...

Ostatnie dni to okres permanentnej obniżki cen hurtowych paliw w polskich rafineriach - średnia cena beznyny bezołowiowej 95 spadła o 30 zł/m sześc. (poziom 4501 zł), zaś średnia cena oleju napędowego - niemal o 10 zł więcej (4385 zł). O około 45 zł potaniał także od ostatniego weekendu olej opałowy (obecnie kosztuje średnio 3066 zł/m sześc.). Tym samym widzimy, że pojawia się potencjał do obniżek. Warto jednak w tym momencie sięgnąć pamięcią do minionego roku, kiedy to benzyna kosztowała 4550 zł/m sześc. - a w detalu widzieliśmy wtedy poziom 5,85 zł/l. Wcale zatem nie jest pewne, że przy obecnym poziomie cen hurtowych zobaczymy spadek cen.

... a na stacjach drożej!

Prognozy cen detalicznych na przyszły tydzień są jednoznacznie zwyżkowe, a podwyżki będą dotyczyć wszystkich paliw z wyjątkiem autogazu. Tutaj pewność podwyżek jest mniejsza - chociaż wcale nie wykluczona, pytanie tylko - jak szybko stacje zdecydują się na podniesienie cen tego znacznie mniej elastycznego paliwa.

Prognozy dla cen benzyny bezołowiowej to 5,58-5,67 zł/l, podobnie jak dla oleju napędowego - który jednak na większości stacji może zachowywać 2-3-groszowy dystans do cen Pb95. Jest wysoce prawdopodobne, że kolejne tygodnie będą powodować zbliżanie się do znanych z minionych wakacji poziomów bliskich 5,80 zł/l.

Fed, Egipt - i co dalej?

Ostatni tydzień nieco stonował doniesienia z Egiptu, które wzbudzały obawy o stabilność całego regionu bliskowschodniego i tym samym - o bezpieczeństwo dostaw i tranzytu ropy naftowej. Egipskie niepkoje znalazły się nieco w cieniu doniesień z USA. Tam bowiem mieliśmy do czynienia z wystąpieniem Bena Bernankego, który przedstawi półroczny raport dotyczący polityki monetarnej przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów. Jego wypowiedź była analizowana pod kątem programu QE2, jednak była na tyle mało wyrazista, że nie poruszyła rynkiem naftowym.

Obecnie wydaje się, że dane makro będą raczej pozytywne, a tym samym na naftowym rynku widzieć możemy nieznaczny ruch w górę w kierunku 110 USD, jednak naprawdę bez  mocnych czynników wsparcia - może to być ruch naprawdę powolny.

Oprac. Jakub Bogucki, e-petrol.pl